Koszykarki Widzewa Łódź od początku wczorajszego (30 października) spotkania z Row Rybnik prowadziły. W pierwszej kwarcie drużynę świetnie prowadziły Małgorzata Chomicka i Katarzyna Kenig, które zdobyły 18 z 28 punktów całej drużyny w tej części gry. Łodzianki punkty zdobywały najczęściej po szybkich kontratakach i rzutach trzypunktowych.
Kiedy druga kwarta rozpoczęła się od "trójki" Anny Tondel i 15-punktowego prowadzenia (31:16) wydawało się, że przyjezdne są na straconej pozycji. Okazało się jednak inaczej - po stronie Utexu szalały Amerykanki, Rebecca Harris i przede wszystkim Laurie Koehn. - Trener uczulał nas na obwód rywalek - przyznała po meczu Olga Żytomirska. Miodrag Gajić się nie mylił - Koehn trafiała raz za razem, a Harris mijała koszykarki Widzewa z łatwością. Efekt? Do przerwy gospodynie prowadziły "tylko" 45:36.
Po zmianie stron Koehn dalej była nie do zatrzymania, raz popisała się nawet rzadko spotykaną akcją "3+1", kiedy to trafiła rzut za trzy, będąc faulowaną i dorzuciła jeszcze jeden punkt z linii rzutów wolnych. - Nie mogłyśmy sobie poradzić z Laurie Koehn. Trafiała nawet pod kryciem - nie ukrywała Katarzyna Kenig. Koszykarki Widzewa lepiej radziły sobie jednak w ataku i dzięki akcjom Joanny Szymczak-Górzyńskiej, Aleksandry Pawlak, czy Chomickiej przewaga rosła.
Trudna końcówka Widzewa
Przed ostatnią kwartą Widzewianki prowadziły 70:53. Rybniczanki nawet wtedy nie odpuściły - cały czas trafiała Koehn, a pod koszem coraz aktywniejsza była Anna McLean, która zbierała w ataku i zdobywała kolejne punkty. Przewaga gospodyń zmalała do 6-8 punktów, ale sygnał do ambitnej gry do końca dała Chomicka. Najpierw wymusiła faul w ataku Harris, a później dołożyła jeszcze punkty. - Wszystkie się zmobilizowałyśmy. Powiedziałam dziewczynom, że musimy ten mecz wygrać, bo to jest mój były klub - przyznała Chomicka.
Taka mobilizacja najlepiej podziałała na Kenig, która w końcówce zdobyła ważne 5 punktów i Widzewianki wygrały ostatecznie 88:80. W ostatnich sekundach rybniczanki przestały również podawać do Koehn, którą wyłączyła wtedy z gry Eliza Gołumbiewska. Mimo to Amerykanka w całym spotkaniu zdobyła 36 punktów. - Na szczęście nie trafiła tyle, żeby wygrały to spotkanie - przyznała z ulgą Kenig.
Trener Gajić w drugiej kwarcie dał zadebiutować Lidii Kopczyk, która potwierdziła swoje zapowiedzi i pokazała się z dobrej strony w obronie, notując 2 przechwyty. Mimo, to w drugiej połowie na parkiecie się już nie pojawiła. - Jestem z niej zadowolony, ona umie grać i będzie z niej pożytek w kolejnych meczach, ale musi jeszcze poznać zespół - wyjaśnił szkoleniowiec Widzewa.
Kolejny mecz Widzewianki rozegrają 3 listopada (środa) w Pucharze Polski z Koroną Kraków.
Widzew Łódź - Utex Row Rybnik 88:80
(28:16, 17:20, 25:17, 18:27)
Widzew: M. Chomicka (16 punktów), K. Kenig (21 pkt.), A. Pawlak (9 pkt.), J. Szymczak-Górzyńska (13 pkt., 10 zbiórek, 6 strat), O. Żytomirska (9 pkt., 10 zb., 5 asyst) - K. Trojanowska (2 pkt.), A. Tondel (14 pkt., 7 zb.), L. Kopczyk (0 pkt.), E. Gołumbiewska (4 pkt.)
Row: R. Harris (16 pkt.), L. Koehn (36 pkt., 4 przechwyty), K. Suknarowska (7 pkt.), P. Rozwadowska (0 pkt.), A. McLean (12 pkt., 15 zb.) - A. Semmler (3 pkt.), B. Głocka (4 pkt.), A. Miszkiel (2 pkt.), A. Brown (0 pkt.)
Czytaj także:
- Rugby: Budowlani Łódź - Lechia Gdańsk 34:20- Salsa kubańska - wywiad z instruktorem tańca Danielem Pancerzem
Zobacz też na MM Łódź
Łódź Design Festival 2010 | |||
Jaga i Śląsk powalczą o mistrza!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?