Dzisiaj (6 października) nie zabraknie w Łodzi emocji koszykarskich. Zarówno ŁKS, jak i Widzew rozegrają swoje mecze we własnych halach. Na parkiet pierwsze wyjdą Ełkaesianki, które podejmować będą Super Pol Tęczę Leszno.
Do trzech razy sztuka ŁKS-u?
Dla podopiecznych trenera Mirosława Trześniewskiego ten mecz będzie drugim spotkaniem we własnej hali. W pierwszym koszykarki ŁKS-u uległy w Derbach Łodzi i może zwycięstwem z Tęczą uda się chociaż trochę zrehabilitować. O wygraną łatwo jednak nie będzie, i nie chodzi nawet o wielką siłę lesznianek, a o problemy kadrowe Ełkaesianek.
W tym roku na parkiecie nie pojawi się już Agnieszka Modelska, a cały czas niezdolna do gry jest Leona Jankowska, czyli te zawodniczki, które miały w głównej mierze odpowiadać za wyniki zespołu. Pod ich nieobecność liderką, jeśli chodzi o zdobycze punktowe staje się Roksana Schmidt (26 pkt. w tym sezonie), a w ostatnim meczu bardzo dobrze zagrała też Ugo Oha (11 pkt., 11 zbiórek).
Od Amerykanki w dzisiejszym meczu będzie znowu dużo zależało - przede wszystkim będzie musiała wygrać podkoszową rywalizację ze swoją rodaczką Shawn Goff. Z kolei niskie zawodniczki będą musiały powstrzymywać inną Amerykankę, Mercedes Fox-Griffin, która z Wisłą Kraków zdobyła 14 punktów. W zespole Tęczy Leszno występuje też Justyna Grabowska, która jeszcze w poprzednich rozgrywkach reprezentowała barwy ŁKS-u.
Czy w przypadku Ełkaesianek sprawdzi się dzisiaj przysłowie "Do trzech razy sztuka" i wygrają one pierwszy mecz w tym sezonie? Przekonamy się już dzisiaj. Mecz ŁKS-u z Tęczą rozpocznie się w hali przy al. Unii Lubelskiej 2 o godzinie 18.
Widzew zatrzyma Mistrza Polski?
Godzinę później swoje spotkanie rozpoczną koszykarki Widzewa Łódź. Będzie to dla nich trzecie trudne spotkanie w bieżących rozgrywkach. Widzewianki na początku grały "wyjazdowe" Derby z ŁKS-em, później z brązowymi medalistkami poprzedniego sezonu - Energą Toruń, a dzisiaj zmierzą się one z Mistrzyniami Polski - Lotosem Gdynia.
Jak dla prawdziwego (pierwszy sezon w historii klubu) beniaminka Ford Germaz Ekstraklasy to iście morderczy początek. Na razie Widzewianki pokazują się z niezłej strony - z ŁKS-em wygrały, a z Energą przegrały, jednak trzeba przyznać, że nie przez brak umiejętności, a zimnej krwi. W dzisiejszym meczu będzie jednak jeszcze trudniej niż w tamtych dwóch.
Choć drużyna Lotosu w ostatniej chwili dostała licencję na występy w Ekstraklasie, to jest to zespół z ogromnym potencjałem. Gdynianki na razie rozegrały tylko jedno spotkanie, ale rozbiły w nim na wyjeździe Lidera Pruszków 102:66. W tamtym meczu punkty dla Lotosu zdobyło aż dziewięć zawodniczek, a najwięcej (20) rzuciła Marta Jujka. 22-latka wraz z Serbką Milką Bjelicą to prawdziwe "Dwie Wieże" Lotosu. Obie koszykarki mają 193 cm wzrostu i co ważne mogą przebywać na parkiecie w tym samym czasie.
Wydaje się więc, że sposobem na gdynianki będzie przede wszystkim zatrzymanie Jujki i Bjelicy. Nie można też zapomnieć o groźnych rozgrywających - Magdalenie Kaczmarskiej i Elinie Babkinie. Co ciekawe Lotos to bardzo młoda drużyna, poza Bjelicą i Darią Mieloszyńską żadna z koszykarek nie skończyła 24. roku życia. Widzewiankom trudno będzie zatem zmęczyć rywalki agresywną obroną.
Czy koszykarki Widzewa zdołają pokonać Mistrza Polski i wygrać po raz pierwszy przed własną publicznością w Ekstraklasie? Mecz Widzewa Łódź z Lotosem Gdynia rozpocznie się dzisiaj (6 października) w Hali Parkowa o godzinie 19.
Czytaj także:
- "Dopalacze to chamstwo!" [wywiad]
- Niepełnosprawny dobrym pracownikiem - przekonuje kampania "ON w pracy" 
Zobacz też na MM Łódź
 |  |  |  |
|  |  |
|
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
