Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kosecki: W Świnoujściu nie popełnimy błędu

Paweł Hochstim
Jakub Kosecki mimo kontuzji zagrał przeciwko KSZO. W Świnoujściu też wystąpi
Jakub Kosecki mimo kontuzji zagrał przeciwko KSZO. W Świnoujściu też wystąpi fot. Krzysztof Szymczak
Po dziewięciu ligowych zwycięstwach z rzędu piłkarze ŁKS tylko zremisowali z ostatnim w tabeli KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Od piątku chcą budować nową serię wygranych meczów w pierwszej lidze.

Mecz z Flotą w Świnoujściu, który odbędzie się w piątek o godz. 13, będzie ostatnim spotkaniem łódzkiej drużyny w rundzie jesiennej. Oczywiście łodzianie zapowiadają zwycięstwo, ale nawet remis zagwarantuje im zimowanie na pozycji lidera pierwszej ligi.

- Na pewno zaczniemy w pełni skoncentrowani i wykorzystamy sytuacje, które sobie stworzymy. Brak skuteczności to był właśnie powód remisu z drużyną z Ostrowca - mówi Jakub Kosecki.

Młody pomocnik ŁKS w spotkaniu z KSZO grał z kontuzją mięśnia przywodziciela. - O tym, że Kuba wyszedł na boisko, zadecydowało jego samozaparcie - mówi trener ŁKS Andrzej Pyrdoł. Kosecki w ostatnich dniach przed meczem z KSZO trenował indywidualnie. Zadecydowano ostatecznie, że zagra od pierwszych minut. - Lekarzom udało się doprowadzić Kubę do sprawności, jednak jego kontuzja nie pozwoliła mu dograć do 90 minuty, dlatego zdecydowałem się na zmianę - dodaje Pyrdoł.

Podobna sytuacja miała miejsce w spotkaniu łodzian z MKS Kluczbork. Wówczas ŁKS wygrał na własnym boisku 2:1, a Kosecki grał na środkach przeciwbólowych i był to jeden z jego najlepszych meczów w tym sezonie. Również z MKS Kluczbork z kontuzją kolana i po zażyciu środków przeciwbólowych grał Marcin Smoliński. To pokazuje, że w zespole są piłkarze z dobrym charakterem do sportu.

Kosecki ma nadzieję, że w Świnoujściu ełkaesiacy zagrają znacznie lepiej, niż przeciwko KSZO. - Nie zlekceważyliśmy rywala, bo wiedzieliśmy o co gramy. A nie udało się wygrać przez nieskuteczność - mówi. - A gdybyśmy strzelili pierwszego gola i to w miarę szybko, to mogłoby się skończyć naszym bardzo wysokim zwycięstwem.

Flota jeszcze niedawno liczyła się w walce o awans do ekstraklasy, ale wydaje się, że już odpuściła. Piłkarze ze Świnoujścia przegrali w ostatniej kolejce w Katowicach z GKS aż 3:5. Najgroźniejszym piłkarzem Floty jest napastnik Charles Nwaogu, który w ostatnich latach kilkakrotnie był testowany w ŁKS. Niestety, poprzedni trenerzy łódzkiej drużyny nie zauważyli, że piłkarz ma talent. Bez 13 goli Nwaogu w tym sezonie, Flota byłaby przeciętnym zespołem.

Pyrdoł w Świnoujściu nie będzie mógł skorzystać z pauzującego za żółte kartki Mariusza Mowlika oraz kontuzjowanych Adriana Woźniczki i Marcina Adamskiego. Ten ostatni przeszedł w poniedziałek zabieg artroskopii kolana.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto