Każdego dnia do egzaminu w Łodzi przystępuje ok. 200-220 osób. Wcześniej liczba ta wahała się między 100, a 120.
Niestety jeśli chodzi o styczniową zdawalność to statystyki nie wyglądają najlepiej. W Łodzi wynosi ona średnio ok. 26 proc., a w pierwszych dniach stycznia spadła nawet do 18 proc.
- Wszystko przez to, że kursanci przychodzą na egzamin nieprzygotowani, liczą, że jakoś im się uda zdać. Chcą zdążyć przed zmianą przepisów i na siłę starają się zakończyć kurs i przystąpić do egzaminu. I to jest zupełnie bez sensu - mówi Kucharski.
Już niedługo baza pytań teoretycznych z ponad 300 wzrośnie do ponad 1000. Dodatkowo pojawią się pytania, na które będzie trzeba odpowiedzieć w czasie rzeczywistym. Na ekranie komputera pojawi się krótki film i kursant będzie musiał zareagować tak, jakby siedział za kierownicą.
Jedynym ułatwieniem będzie to, że prawidłowa odpowiedź będzie tylko jedna. Teraz może być ich więcej.
Zdaniem dyrektora łódzkiego ośrodka, nie ma się czego bać. Twierdzi on, że nowy egzamin będzie łatwiejszy.
Zgodnie z nowymi przepisami, kandydaci na kierowców będą mogli łatwiej sprawdzić także szkołę jazdy. We wszystkich starostwach znajdą się bowiem listy pokazujące zdawalność kursantów w poszczególnych szkołach.
Więcej informacji i zdjęć: Ogromne kolejki w łódzkim WORD, zdaje co szósty kursant [ZDJĘCIA]
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?