Głównie dlatego, że kierowcy omijają znaki zakazu ruchu i wjeżdżają tam, gdzie ciężki sprzęt zrywa asfalt.
- Muszę tu stać i tłumaczyć wszystkim, że nie przejadą, bo maszyny blokują całą szerokość jezdni - denerwował się jeden z pracowni ków firmy Lambdar, wykonawcy remontu. - A przecież już 150 metrów stąd jest ustawiona barierka i znak zakazu ruchu!
Robert Wichulski, który mieszka przy ul. Małachowskiego, przez godzinę, od 14.30, naliczył 263 samochody, które mimo zakazu wjechały na zamknięty odcinek.
- Nawet potężnymi tirami wjeżdżali - mówi. - Co chwilę ktoś przeszkadza drogowcom w pracy.
Ruch na ulicy Małachowskiego będzie zamknięty jeszcze do środy. Wtedy cała nawierzchnia zostanie już usunięta i drogowcy przywrócą możliwość przejazdu ul. Małachowskiego i ul. Czechosłowacką (tam również kilkusetmetrowy odcinek jest remontowany). Przejazd będzie jednak utrudniony, ponieważ cały czas prace będą się odbywały.
Remont potrwa około miesiąca. Koszt inwestycji to blisko 800 tys. zł.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?