Stowarzyszenie Edukacja i Wychowanie - inicjatorzy projektu, kładą nacisk na sferę duchową i emocjonalną, która ich zdaniem ma duży wpływ na powodzenie leczenia choroby. Projekt "Kiedy życie boli" oparty jest na programie amerykańskiego onkologa Carla Simontona, który z założenia ma za zadanie wspierać leczenie onkologiczne poprzez pracę nad sferą duchową. - Człowiek składa się nie tylko z ciała, ale także duszy, którą również należy leczyć - przekonuje Sławomir Grzegorek, prezes Stowarzyszenia Edukacja i Wychowanie. Jak mówi, najważniejsze dla osób chorych jest to, by nie być izolowanym od reszty społeczeństwa, nie poddawać się i nie ulegać sugestii stereotypu, według którego rak oznacza wyrok.
Radzenie sobie ze stresem w walce z nowotworem
Dzięki spotkaniom, osoby chore uczą się aktywnie współdziałać w leczeniu, co zapobiega poczuciu bezradności, beznadziei, oraz w konsekwencji depresji. - Pacjenci różnie reagują na informację o chorobie. W większości są przerażeni i załamani. Niemalże dla wszystkich rak jest równoznaczny z wyrokiem, a takie podejście nie sprzyja leczeniu - mówi Ewa Cwalina, psycholog - psychoterapeuta. Jak tłumaczy, stres i złe emocje hamują prawidłowe funkcjonowanie układu immunologicznego odpowiedzialnego za obronę organizmu, osłabiają go i organizm przestaje prawidłowo funkcjonować. - Dlatego tak ważne jest nauczenie się radzenia sobie ze stresem oraz negatywnymi emocjami, co oferujemy członkom grupy - mówi psychoterapeutka.
Terapeutyczna moc wymiany doświadczeń
Pierwsze spotkanie w ramach projektu "Kiedy życie boli" miało miejsce 2 sierpnia. W grupie znalazło się ok. 10 osób w różnym stadium zaawansowania choroby. Jak mówi Ewa Cwalina, już sam fakt spotkania się tych ludzi ze sobą ma na nich wpływ. - Ludzie na różnych etapach choroby - po operacjach, radiologii - spotykają się na zajęciach i wymieniają doświadczeniami. W ten sposób można skutecznie przekazać nadzieję drugiej osobie - zapewnia psychoterapeutka. Grupa prowadzona jest przez dwóch terapeutów, a spotkania odbywają się raz w tygodniu i trwają ok. trzech godzin. Ma ona charakter otwarty, co oznacza, że chętni mogą dołączać do grupy w czasie trwania całego projektu.
Z przeprowadzonych przez stowarzyszenie ankiet wśród chorych z grupy wynika, iż spotkania dają im nadzieję, ulgę - że istnieje miejsce, gdzie otwarcie mogą porozmawiać o chorobie, a także cenne wskazówki dotyczące wspomagania swojego organizmu w walce z nowotworem.
Unikatowe wsparcie dla chorych z nowotworem
Grupa wsparcia, która powstała w Łodzi jest unikatowa w skali Polski. Po pierwsze jest bezpłatna, a po drugie: czas jej trwania, to 5 miesięcy - na taki okres stowarzyszenie otrzymało dofinansowanie z Zarządu Województwa Łódzkiego. - Tego typu zajęcia w całej Polsce są płatne, i trwają zazwyczaj około tygodnia. Ludzie wyjeżdżają na takie szkolenie, dostają praktyczne porady oraz pakiet materiałów poszkoleniowych i później znów wracają do swojego życia. Znów zostają sami z chorobą - mówi Grzegorek i dodaje: - Chory potrzebuje długofalowego wsparcia, dlatego też cieszymy się, że udało nam się zorganizować tą grupę i będziemy starali się o przedłużenie projektu.
Czytaj także:
- Manufaktura: Organika zagra mecz na rzecz Łódzkiego Hospicjum dla Dzieci
- Bałuty: Był plac zabaw, jest parking
Zobacz też na MM Łódź
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?