I patrząc na ceglane ściany zbiorników w kształcie łuków oraz 100 kopuł wspartych na 81 kolumnach w każdym z nich, trudno znaleźć trafniejsze określenie.
Na co dzień zbiorniki są niedostępne dla osób postronnych. W czwartek, w związku z konserwacją i przeglądem dwóch z nich, odbyła się ich prezentacja. Takie "zabiegi" przeprowadza się średnio raz na dwa lata.
- Najpierw zbiorniki opróżnia się z wody, wpuszczając ją do sieci - opowiada Janusz Szymański, kierownik Centrum Dyspozytorni w łódzkim Zakładzie Wodociągów i Kanalizacji. - Tak dzieje się, aż woda osiągnie poziom 2,5 m wysokości (kiedy zbiornik jest pełen, woda sięga w nim do poziomu 4,8 m). Reszta spuszczana jest do kanalizacji. Następnie myje się ściany za pomocą węży ciśnieniowych. Później zbiornik napełnia się wodą do wysokości 0,5 m i dodaje do niej chlor. Jego dawka jest 60 razy większa od tej w wodzie płynącej z kranów. Żadne bakterie nie są więc w stanie przeżyć. Taką "mieszankę" zostawia się na 1-2 doby. Potem spuszcza się ją, wlewa nową wodę do poziomu metra, robi próbę bakteriologiczną i jeśli wszystko jest w porządku, to zbiornik jest napełniany do końca.
Dwa zbiorniki na Stokach powstały w latach 1935-1937, dwa kolejne - w latach 1949-1953. Razem z sześcioma okrągłymi, mniejszymi, mieszczą 100 mln litrów wody, co wystarczy na zaspokojenie potrzeb całego miasta przez 8 godzin w ciągu dnia lub 12 godzin w ciągu nocy. Woda ta jest gromadzona na wypadek awarii, a oprócz tego na bieżąco wpuszcza się ją do sieci. Ponieważ zbiorniki znajdują się w najwyższym punkcie miasta (260 mn.p. m.), woda wpływa do sieci w sposób grawitacyjny, czyli bez użycia pomp (różnica poziomów w stosunku do najniższego punktu zasilanego wynosi 90 m). Dlatego brak prądu nie oznacza braku wody dla Łodzi.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?