Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Katastrofa Tu-154 według Janusza Wojciechowskiego

Marcin Darda
Europoseł Janusz Wojciechowski podczas wizyty prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego w Łodzi
Europoseł Janusz Wojciechowski podczas wizyty prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego w Łodzi Krzysztof Szymczak
Kontrowersyjna, ale uzasadniona krytyka polskiego rządu czy przekroczenie granic dobrego smaku? Janusz Wojciechowski, łódzki poseł do Parlamentu Europejskiego, zamieścił na swoim blogu treści budzące skrajne emocje.

To alternatywne scenariusze wydarzeń, które w ubiegłym roku wstrząsnęły Polską. Chodzi o katastrofę prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem i zabójstwo w łódzkim biurze PiS, w którym zginął Marek Rosiak, asystent Wojciechowskiego.

W pierwszym przypadku europoseł napisał relację katastrofy z tą różnicą, że to rosyjski samolot rządowy z prezydentem Rosji Dmitrijem Miedwiediewem na pokładzie rozbija się podczas lądowania na lotnisku Babimost koło Zielonej Góry. A potem polski rząd spełnia wszystkie zachcianki Rosjan i uznaje winę kontrolerów lotów w Babimoście.

Drugi wpis dotyczy morderstwa, którego w Łodzi dokonał Ryszard C. Ale na blogu ofiarą jest... pracownik biura poselskiego Stefana Niesiołowskiego.

Czemu poseł to napisał? - Nie oszalałem, chcę pokazać, że w stosunkach polsko-rosyjskich nie ma symetrii - mówi Wojciechowski i dodaje, że jego zdaniem nie przekroczył granicy przyzwoitości.

Inaczej widzi sprawę Waldemar Dziak, znany politolog. - To nic innego, jak granie na emocjach ludzi opętanych teoriami spisku - mówi.

Europosła broni Witold Waszczykowski, były wiceszef MSZ i niedawny kandydat PiS na prezydenta Łodzi.

- Rozumiem go. Politycy PO wywierają presję na PiS, że gra katastrofą smoleńską. To odruch obronny - mówi.

Więcej na ten temat czytaj w poniedziałkowym ''Dzienniku Łódzkim ''

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto