Organika jak dotąd wygrała dwa mecze w PlusLidze, a w poprzednim spotkaniu gładko uległa Aluprofowi w Bielsku-Białej 0:3.
Zapewne nastroje w zespole nie są teraz najlepsze...
Katarzyna Ciesielska (libero łódzkiej drużyny): - Nie mogę być zadowolona. Z jednej strony mam świadomość, że na razie nie ma mowy o tragedii. Trudno było przecież liczyć na to, żebyśmy zakończyły rundę zasadniczą z kompletem zwycięstw. Jednak jest też druga strona medalu. Wymagamy od siebie wiele, jesteśmy przecież teamem, który mierzy w ścisłą czołówkę tabeli. Dlatego takie spotkania, jak chociażby ze Stalą Mielec, nie powinny się w naszym wykonaniu powtórzyć.
W święta był czas na odpoczynek?
- To za dużo powiedziane, miałyśmy już normalny trening. Niestety, w związku z mistrzostwami świata kalendarz mamy niezwykle napięty, więc nie sposób sobie było pozwolić na lenistwo. To wymaga maksymalnej koncentracji.
Przed wami starcie z zespołem naszpikowanym gwiazdami...
- Zdajemy sobie z tego sprawę. Niby wiadomo, że nazwiska nie grają, ale mamy świadomość klasy lidera, głównego kandydata do zdobycia złotego medalu. Szansą dla nas jest to, że Muszynianka może nie być w pełni zgrana. Co nie zmienia faktu, że klucza do ewentualnego sukcesu musimy poszukać w nas samych. Inaczej nie ma o czym mówić.
• Środowe spotkanie będzie można obejrzeć w telewizji Polsat Sport.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?