- Mężczyzna złożył tzw. samooskarżenie. Będziemy wyjaśniać sprawę. Jeśli podejrzenia się potwierdzą, grozi mu do pięciu lat więzienia - mówi Maria Szcześniak-Bauer, prokurator rejonowy na Polesiu.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że Piotr C. chce dobrowolnie poddać się karze i przywłaszczoną kwotę spłacić w ratach.
Pieniądze, które miał zagarnąć, pochodziły ze sprzedaży biletów wstępu na lodowisko (28 - 30 stycznia). Z utargu miał się rozliczyć 2 lutego. Nie przyszedł jednak do pracy. Gdy jego szefowie próbowali się z nim skontaktować, wysłał SMS, że jest chory. Wówczas komisyjnie otwarto pancerny sejf i kasetkę (za pomocą wiertarki), w której zawsze przechowywał gotówkę.
O manku policję powiadomiła dyrekcja MOSiR. Jak poinformował mł. asp. Grzegorz Wawryszuk z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi, w poniedziałek policja wysłała wezwanie do dyrektora MOSiR, aby zgłosił się do komisariatu przy ul. Kopernika.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?