Do urn poszło 125 tysięcy mieszkańców. Frekwencja w referendum wyniosła 20,5 procent, co wystarczyło, by uznać je za ważne. Za odwołaniem prezydenta głosowało 119 tysięcy osób, czyli aż 95,2 procent. Utrzymania Jerzego Kropiwnickiego na stanowisku chciało jedynie 6 tysięcy łodzian.
- W moim odczuciu zaważyły przede wszystkim błędy w zarządzaniu miastem, czego największym przykładem był chaos komunikacyjny przy inwestycjach drogowych oraz rzeczy, które w wyniku nieodpowiedzialnego zachowania prezydenta zaciążyły na wizerunku całego miasta - mówił w niedzielny wieczór Krzysztof Kwiatkowski z Platformy Obywatelskiej, minister sprawiedliwości. - To, co osobiście dla mnie jest najsmutniejsze, to wzrost zadłużenia miasta z niecałych 500 milionów złotych, do planowanych w tegorocznym budżecie 1 miliarda 355 milionów złotych. To oczywiście mocno ograniczy przyszłe inwestycje, a przez to szanse na rozwój cywilizacyjny miasta.
Z racji, że wybory samorządowe odbędą się w tym roku, nie będziemy wybierać nowego prezydenta. Do tego czasu miastem kierować będzie komisarz, którego nazwisko powinniśmy poznać jeszcze w tym tygodniu. Wskaże go premier. Na początku tygodnia poznamy także oficjalne wyniki referendum zatwierdzone przez Państwową Komisję Wyborczą.
Czytaj także:
- Referendum minęło w miarę spokojnie
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?