Przywrócić filmowców Łodzi to zainteresować ich pomocą przy realizacji. Instytucją, która ma ułatwiać im pracę, jest Łódź Film Commission. Powstała w kwietniu 2009 roku jako pierwsza w Polsce, weszła w skład międzynarodowej (AFCI) organizacji tego typu firm i działa coraz skuteczniej.
Współpraca przy ponad 10 fabułach, a także przy dokumentach (m.in. "Nekropolis" Andrzeja Czuldy) i animacjach (m.in. "Danny Boy" Marka Skrobeckiego) to dużo. Dobre opinie o świadczonych usługach są bezcenne.
Agnieszka Holland w marcu ubiegłego roku realizowała międzynarodowy projekt "Ukryci". Mariusz Grzegorzek nakręcił film "Jestem twój", a Cezary Pazura (nie może się nachwalić jakości usług) zrealizował tu niemal cały swój debiutancki "Weekend". Plan zdjęciowy ulokował w Łodzi Marek Koterski, kręcąc film "Baby są dziś jakieś inne".
Jak mówi Monika Głowacka, która wróciła na stanowisko komisarza filmowego, trwają rozmowy i dopina się kontrakty. - Przygotowujemy nową prezentację, by zabiegać o polskie i międzynarodowe produkcje - mówi. - Podpisaliśmy porozumienie z Krakowem i Katowicami, by wspólnie się o nie starać.
W październiku (w nakładzie 5 tys.) ukazał się multimedialny przewodnik dla producentów. Baza zdokumentowanych lokalizacji filmowych to około 300 miejsc i możliwość współpracy z wieloma specjalistami. Szefowie produkcji chwalą karty rabatowe dające zniżkę na hotele, korzystanie z niektórych restauracji i usług taksówkowych. Niskie ceny za zamknięcie pasa drogi okazały się także istotnym atutem.
Najbardziej filmową ulicą jest obecnie al. Ofiar Terroryzmu, bo okazuje się, że najłatwiej ją zamknąć. W plan zdjęciowy często zmienia się też ul. Moniuszki. Oprócz starych kamienic i podwórek filmowcy wybierają nowe osiedle Barciński Park, klaps często słychać w Manufakturze.
- Jak dowiodły badania firmy Deloitte, Łódź jest postrzegana jako miasto wysokiej kultury filmowej (PWSFTviT, stara tradycja), do jej walorów biznesowych branżę trzeba metodycznie przekonywać - komentuje Monika Głowacka.
M.in. także przez finansowy wkład w realizacje. Fundusz Filmowy (powstał w 2007 r.) po raz piąty czeka na zgłaszanie projektów. Przed rokiem było ich ponad 30 i 700.000 zł do rozdysponowania. W tym roku jest o 100.000 zł mniej (Katowice rozdzielą 1,5 mln zł).
Łódź widzi swoją szansę w filmowym biznesie. HollyŁodzią raczej nie zostanie, ale starania o budowanie pozycji miasta filmowego (mimo zamętu wokół Camerimage) pozostają w cenie i nie tracą na znaczeniu.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?