Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak przywrócić Łodzi filmową sławę?

Renata Sas
Agnieszka Holland planowała w Łodzi tylko trzy dni zdjęciowe "Ukrytych", ale pracowała aż osiem - w kanałach i na podwórkach.
Agnieszka Holland planowała w Łodzi tylko trzy dni zdjęciowe "Ukrytych", ale pracowała aż osiem - w kanałach i na podwórkach. fot. Jarosław Ziarek
Już tylko najstarsi pamiętają, gdy rano z poniedziałkowego warszawskiego pociągu tłumnie wysiadały sławy śpiesząc na Łąkową do "Fabryki Snów".

Przywrócić filmowców Łodzi to zainteresować ich pomocą przy realizacji. Instytucją, która ma ułatwiać im pracę, jest Łódź Film Commission. Powstała w kwietniu 2009 roku jako pierwsza w Polsce, weszła w skład międzynarodowej (AFCI) organizacji tego typu firm i działa coraz skuteczniej.

Współpraca przy ponad 10 fabułach, a także przy dokumentach (m.in. "Nekropolis" Andrzeja Czuldy) i animacjach (m.in. "Danny Boy" Marka Skrobeckiego) to dużo. Dobre opinie o świadczonych usługach są bezcenne.

Agnieszka Holland w marcu ubiegłego roku realizowała międzynarodowy projekt "Ukryci". Mariusz Grzegorzek nakręcił film "Jestem twój", a Cezary Pazura (nie może się nachwalić jakości usług) zrealizował tu niemal cały swój debiutancki "Weekend". Plan zdjęciowy ulokował w Łodzi Marek Koterski, kręcąc film "Baby są dziś jakieś inne".

Jak mówi Monika Głowacka, która wróciła na stanowisko komisarza filmowego, trwają rozmowy i dopina się kontrakty. - Przygotowujemy nową prezentację, by zabiegać o polskie i międzynarodowe produkcje - mówi. - Podpisaliśmy porozumienie z Krakowem i Katowicami, by wspólnie się o nie starać.

W październiku (w nakładzie 5 tys.) ukazał się multimedialny przewodnik dla producentów. Baza zdokumentowanych lokalizacji filmowych to około 300 miejsc i możliwość współpracy z wieloma specjalistami. Szefowie produkcji chwalą karty rabatowe dające zniżkę na hotele, korzystanie z niektórych restauracji i usług taksówkowych. Niskie ceny za zamknięcie pasa drogi okazały się także istotnym atutem.

Najbardziej filmową ulicą jest obecnie al. Ofiar Terroryzmu, bo okazuje się, że najłatwiej ją zamknąć. W plan zdjęciowy często zmienia się też ul. Moniuszki. Oprócz starych kamienic i podwórek filmowcy wybierają nowe osiedle Barciński Park, klaps często słychać w Manufakturze.

- Jak dowiodły badania firmy Deloitte, Łódź jest postrzegana jako miasto wysokiej kultury filmowej (PWSFTviT, stara tradycja), do jej walorów biznesowych branżę trzeba metodycznie przekonywać - komentuje Monika Głowacka.

M.in. także przez finansowy wkład w realizacje. Fundusz Filmowy (powstał w 2007 r.) po raz piąty czeka na zgłaszanie projektów. Przed rokiem było ich ponad 30 i 700.000 zł do rozdysponowania. W tym roku jest o 100.000 zł mniej (Katowice rozdzielą 1,5 mln zł).

Łódź widzi swoją szansę w filmowym biznesie. HollyŁodzią raczej nie zostanie, ale starania o budowanie pozycji miasta filmowego (mimo zamętu wokół Camerimage) pozostają w cenie i nie tracą na znaczeniu.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto