Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak dopingowali kibice i co powiedzieli piłkarze po meczu Widzew - Zaglębie [wideo]

Aleksander Lusina
Aleksander Lusina
Piłkarze Widzewa Łódź pokonali wczoraj (15 maja) Zagłębie Lubin ...
Piłkarze Widzewa Łódź pokonali wczoraj (15 maja) Zagłębie Lubin ... yakris
Piłkarze Widzewa Łódź pokonali wczoraj (15 maja) Zagłębie Lubin 2:1. Niestety zwycięstwa swojej drużyny świętować na trybunach nie mogli kibice. Mimo to duża ich grupa zebrała się pod stadionem i stamtąd dopingowała zawodników.

- Zobacz fotorelację z meczu Widzewa Łódź z Zagłebiem Lubin

- Sprawdź też jak relacjonowaliśmy na żywo mecz Widzewa z Zagłębiem

Zdobyty z Zagłębiem Lubin komplet punktów sprawił, że - na trzy kolejki przed końcem sezonu - Widzew Łódź jest już absolutnie pewien utrzymania w Ekstraklasie. Jednak, decyzją wojewody kibicom nie dane było obejrzeć tych ważnych dla drużyny zawodów. Co ciekawe policja, która miała mieć problemy z zabezpieczeniem grupy kibiców na obiekcie Widzewa, nie miała problemów z zabezpieczeniem tej samej grupy zebranej pod stadionem, jako zaakceptowanej przez miasto pikiety.

Kibice jednak skupili się przede wszystkim nie na wyrażaniu swojego niezadowolenia, a na wspieraniu swojej drużyny gorącym dopingiem, za co po meczu podziękowali im piłkarze. Warto zaznaczyć, że sami gracze również głośno sprzeciwiają się rządowym decyzjom. Zawodnicy obydwu drużyn [obiekt Zagłębia również został zamknięty - przyp. red.] po meczu podkreślali, że gra bez kibiców mija się z celem.

Jarosław Bieniuk, obrońca Widzewa Łódź

O zamknięciu stadionu dla kibiców: - Sytuacja jest irracjonalna. Gra bez kibiców nie ma sensu. Rozumiem, ze jeśli byłyby jakieś rozróby na stadionie, to można zastanowić się nad karą w postaci zamknięcia stadionu, ale nie za jakieś nieparlamentarne okrzyki. Mam nadzieję, że jest to ostatni raz, kiedy gramy bez kibiców, bo takie mecze zwyczajnie nie mają sensu.

O nietypowym zestawieniu linii obrony: - Wygraliśmy, więc nasz występ możemy ocenić dobrze. Gratulacje dla Sebastiana [Zalepy, debiutującego w tym meczu w Ekstraklasie - przyp. red.], zaliczył bardzo dobry występ. Oby tak dalej.

O meczu:
- Z punktu widzenia drużyny był to mecz bardzo ważny. Mieliśmy w pamięci spotkanie przeciwko GKS-owi Bełchatów, gdzie też prowadziliśmy 1:0. Niestety, wtedy nie udało się nam dowieźć tego zwycięstwa do końca, choć mieliśmy sytuacje, by podwyższyć prowadzenie. Dzisiaj na szczęście udało się nam strzelić tego drugiego gola i dzięki temu mamy trzy punkty.

Sebastian Zalepa, obrońca Widzewa Łódź:

O meczu: - Po przerwie za łatwo oddawaliśmy pole i to Zagłębie prowadziło grę. Każdy miał swoje sytuacje, Zagłębie wykorzystało nasz błąd w defensywie. Szczęście zostało z nami i mamy trzy punkty.

O debiucie przy pustych trybunach: - Pochodzę z Łodzi, wiele meczów tutaj obejrzałem, na wielu meczach byłem i jeździłem, także na pewno sporo kolegów mogłoby mnie obejrzeć w akcji. Może by mnie pochwalili, może zganili (śmiech). Cieszę się, że mimo wszystko byli pod stadionem i dopingowali nas. Wiem jak to jest, bo sam kiedyś tak stałem.

O perspektywach dalszej gry: - Mam nadzieję, że to nie ostatni mój występ w tym sezonie. Jeszcze się uczę, przyszedłem tutaj zimą, wystąpiłem w 10 meczach Młodej Ekstraklasy. Na pewno to jest trochę inne doświadczenie, bo to piłka seniorska. Wcześniej grałem też w SMS-ie Łódź, w trzeciej lidze, ale Ekstraklasa to zdecydowanie wyższy poziom. Mam nadzieję, że w miarę treningu, będę więcej pracował nad sobą, rozwijał się i może dostanę jeszcze szansę od trenera Michniewicza, któremu dziękuję za dzisiejszy mecz. Wielu dziennikarzy pisało, że kto inny powinien grać, ale dostałem swoją szansę i mam nadzieję, że nie zawiodłem.

Łukasz Broź, pomocnik Widzewa Łódź:

O meczu: - Ciężko ocenić mi styl naszej gry. Może nie wyglądało to najlepiej, ale cieszymy się, że zdobyliśmy 3 punkty. Mecz wyglądał trochę tak smutno bez kibiców. Dobrze chociaż, że byliśmy przez 90 minut skoncentrowani i dzięki temu wygraliśmy. W ostatnich spotkaniach traciliśmy w końcówkach bramki, dzisiaj tak się nie stało.

Dawid Plizga, pomocnik Zagłębia Lubin:

O meczu: - Pierwsza bramka trochę podłamała nasze skrzydła, ale staraliśmy się grać cały czas do przodu, strzeliliśmy bramkę i wydawało się, że kontrolowaliśmy mecz. Jednak znowu głupi błąd spowodował, że przegrywamy mecz. Tak nie może być, że całe spotkanie staramy się, gramy do przodu i po jednym błędzie tracimy bramkę i to można powiedzieć frajerską bramkę.

O zamykaniu stadionów:
- Bez kibiców mecz wygląda jak sparing - znika cała otoczka. Jak to się mówi, piłka nożna jest dla kibiców, gra się dla kibiców. Ale co my możemy zrobić, musimy wyjść i grać.

Jan Urban, trener Zagłębia Lubin:

O meczu: - Co powiedzieć po takim meczu? Pierwsza połowa myślę, że była wyrównana. Straciliśmy bramkę w strasznie łatwy sposób. Natomiast w drugiej połowie odrobiliśmy straty. Graliśmy rzeczywiście ładnie dla oka. Myślę, że na naszą grę można patrzeć z przyjemnością. Stwarzamy sobie dużo sytuacji strzeleckich, ale brakuje tej "kropki nad i" - tego, co jest najważniejsze w piłce - wykończenia akcji ofensywnych. To jest problem, bo trener szybko nikogo nie nauczy, żeby wykańczał akcje tak, jak choćby Frankowski. Możemy tylko pocieszyć się tym, że potrafimy w piłkę grać, potrafimy odrabiać straty. Jednak przegrywamy kolejny mecz, gdzie na pewno nie jesteśmy zespołem gorszym - to jest nasz problem.

Czesław Michniewicz, trener Widzewa Łódź:

O meczu: - Bez kibiców trudno o atmosferę meczową. Było to bardzo ważne spotkanie, zarówno dla nas, jak i dla Zagłębia Lubin. Mecz, który mógł zapewnić jednemu z zespołów utrzymanie. Szczęśliwie dla nas się to skończyło - wygraliśmy spotkanie. Zgodzę się z Jankiem [Urbanem, trenerem gości - przyp. red.], że Zagłębie utrzymywało się dłużej przy piłce.

O założeniach taktycznych: - Wiedząc o sile ofensywnej Zagłębia, mieliśmy takie założenie przed meczem, żeby poczekać na własnej połowie, odebrać piłkę poprzez dobre ustawienie, wyprowadzić kilka kontrataków, które miały zakończyć się bramką. Może nie do końca się wszystko udało, ale mieliśmy taki cel, nie chcieliśmy wdać się w atak pozycyjny. Wiedzieliśmy, że Zagłębie doskonale kontruje, było to widać na meczu z Lechem Poznań. Cieszy mnie postawa linii obrony, która w każdym meczu musi wychodzić w innym zestawieniu.

O debiucie Sebastiana Zalepy:
- Myślę, że debiut Sebastiana Zalepy wypadł bardzo dobrze. Nie popełnił on prostych, niewymuszonych błędów, nie zjadła go trema. Być może pomogło mu to, że graliśmy bez kibiców, ale stres na pewno mu przed pierwszym gwizdkiem towarzyszył. Cieszę się bardzo, że ten chłopak dostał swoją szansę. Miał okazję zagrać u boku doświadczonego Jarka Bieniuka, który na pewno dużo mu pomagał. Ten mecz Sebastian na pewno zapamięta do końca życia, a jeszcze lepiej dla niego, że wygraliśmy spotkanie z jego udziałem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto