Erotyczny supermarket...
Około 15 tysięcy osób (dane właściciela) odwiedza dziennie internetowe strony poświęcone erotyce, które prowadzi łódzka firma ze Śródmieścia! Zasadniczą część witryny stanowi wirtualny sex-shop, w którym już teraz można znaleźć 3 tysiące artykułów w kilku różnych działach.
Jest tu m.in.: bielizna, akcesoria erotyczne, śmiałe filmy (wideo, DVD i na CD-ROM), gadżety ze skóry i kosmetyki. W serwisie znalazło się miejsce dla bogatej bazy ogłoszeń towarzyskich dla pań i panów z całej Polski oraz odsyłacze do innych stron o tematyce erotycznej.
Witryna działa już od roku i choć właściciel twierdzi, że internetowy sklep „to nie jest jeszcze złoty interes” ma nadzieję, iż w perspektywie kilku lat handel w sieci rozwinie się w Polsce na tyle, by zacząć na tym zarabiać.
- W rzeczywistym świecie sex-shopy znikają. Kiedyś tyle ich w Łodzi było, a zostało zaledwie kilka. Padają, bo klienci wstydzą się wejść do takiego sklepu, a ich oferta nie należy do bogatych. Ile towaru można zmieścić w małym sklepiku? - mówi pan Rafał, właściciel internetowego sex-shopu. - W Internecie możliwości ekspozycji są nieograniczone.
Właściciel nie chce ujawnić jak wielu spośród odwiedzających strony sklepu dokonuje w nim zakupów.
- Tak jak inni, którzy obecnie inwestują w tworzenie różnych portali i sklepów internetowych, mam nadzieję, że nakłady zaczną procentować w najbliższych latach - twierdzi pan Rafał.
Niedługo zakupów można będzie dokonywać za pomocą kart płatniczych. Już teraz obsługą stron zajmuje się spory sztab fachowców.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?