MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Geje i lesbijki kontra tradycjonaliści - dwie manify spotkają się w sobotę

Anna Wójcik
Anna Wójcik
Jedni są za modelem rodzinnym, inni są za legislacją związków ...
Jedni są za modelem rodzinnym, inni są za legislacją związków ... Krzysztof Sobieraj
Obrońcy tradycyjnej rodziny i zwolennicy związków partnerskich spotkają się na ulicach Łodzi, by wyrazić swoje poglądy. Będzie spokojnie?

Zobacz relację z obu manifestów

Już w najbliższą sobotę (14 maja) na terenie Starego Rynku odbędzie się "Marsz Równości" skupiony wokół środowisk LGBT (lesbijki, geje, biseksualiści i transwestyci). Zaraz obok, bo w Parku Staromiejskim zgromadzą się jego przeciwnicy - Pikieta w Obronie Tradycyjnych Wartości Rodzinnych. - Na początku chcieliśmy zorganizować pikietę na Starym Rynku, ale Delegatura Łódź Bałuty nie zgodziła się na to. Nie chcieli mieć dwóch manifestacji obok siebie - tłumaczy Adam Małecki, organizator Pikiety w Obronie Tradycyjnych Wartości Rodzinnych.

To ostatnie zgrupowanie będzie wygłaszać swoje poglądy o godzinie 13:30, ci drudzy pojawią się pół godziny później. Przy czym marsz, wchodzi w skład "Maratonu Równości", który będzie trwał przez 4 dni.

- Miasto już dostało informację o tym, że będą miały miejsce te dwa wydarzenia - zapewnia Marcin Masłowski, zastępca rzecznika prezydenta Łodzi. - My też się spodziewamy grup przeciwko "Marszowi Równości", dlatego też jesteśmy cały czas w kontakcie z policją - dodaje Ewelina Niedzielska, Kampania Przeciw Homofobii w Łodzi.

Takie dwie demonstracje nie dziwią Czesława Michalczyka, psychologa. - Inność budzi kontrowersje stąd te dwa marsze, obozy - mówi.

Zdaniem psychologa nie nauczyliśmy się tolerancji, szacunku do innych przekonań. Bardzo długo żyliśmy w ustroju, gdzie byliśmy nastawieni na jeden pogląd, tak też było z religią. Dopiero przyzwyczajamy się do demokracji. - Teraz kiedy mamy demokrację, każdy z nas chce wyrazić swoje zdanie - tłumaczy Michalczyk.

- Powinniśmy manifestować swoje poglądy w sposób spokojny, a nie wrogi, jak to często robimy. Przecież każda grupa ma swoje miejsce - dodaje.

Możliwe, że rzeczywiście będzie spokojnie, bo Małecki zapowiada, że zamierza po prostu wyrazić swoje poglądy za pomocą haseł i przemówień. - Żyjemy w kraju demokratycznym. "Marsz Równości" to parada zboczeń i dewiacji. Sprawy łóżkowe są sprawami prywatnymi. Nie powinniśmy mówić o swojej seksualności na ulicach miasta, tym bardziej jeśli jest to homoseksualizm, czyli klasyczny przykład skrzywienia umysłowego o podłożu seksualnym - mówi ostro MM-ce.

Ale wy też będziecie agitować, też będziecie mówić o swojej seksualności - drążymy dalej. - Nie, my będziemy mówić tylko o modelu rodzinnym. Dziecka nie może wychowywać na przykład dwóch panów, gdzie jeden jest mamą a drugi tatą - odpowiada Małecki.

Znacznie spokojniej o swojej demonstracji mówi KPH. - Tak naprawdę takie spotkanie to nic nowego, my zawsze chodzimy po ulicach. Teraz chcemy pokazać się w sposób barwny, zabawny - tłumaczy Ewelina Niedzielska.

KPH nie zamierza też przekonywać łodzian o tym, jakie mają prawa. - W ludziach błędne jest myślenie. Dlaczego ktoś ma nam mówić z kim mamy być w związku - wyjaśnia Niedzielska. - Chcemy zwrócić uwagę na problem dyskryminacji osób LBGT oraz pokazać, że należy dokonać pewne zmiany legislacyjne, które zrównają prawa wszystkich ludzi, niezależnie od swojej orientacji seksualnej - dodaje.

Przypomnijmy, obie demonstracje już w sobotę.

Czytaj więcej o

manifestacjach:
Kliknij w zdjęcie, żeby zobaczyć fotogalerię:

Fashion Week Poland 2011

Parada zabytkowych aut

Miss Polonia Studentek 2011
od 7 lat
Wideo

Wyniki pierwszej tury wyborów we Francji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto