Do większości z nich goście będą przywożeni autobusami. Pieszo przejdą tylko z Instytutu Europejskiego do Centralnego Muzeum Włókiennictwa. To bowiem jeden z nielicznych fragmentów miasta, w którym jest więcej efektownych zabytków - np. katedra czy kościół św. Mateusza - niż sypiących się kamienic. Całe szczęście, że również skansen na tyłach muzeum jest terenem ogrodzonym, bowiem goście mogliby nieopatrznie zapuścić się do pobliskiego parku, gdzie w stawie leży drzewo, psie kupy zalegają na trawnikach, albo nawet dotrzeć ul. Milionową do sypiących się budynków dawnego Unionteksu. W programie nie przewidziano nawet spaceru po ul. Piotrkowskiej - może w obawie przed bezdomnymi, których nie sposób nie spotkać na reprezentacyjnym deptaku Łodzi.
Koszt organizacji forum dla Łodzi to około 45 tys. zł (delegacje dojeżdżają na własny koszt). Jest okazja do promocji miasta i nawiązania bliższych kontaktów, jednak prezydent Hanna Zdanowska ma być obecna tylko na powitaniu gości - jeszcze w środę wyjeżdża bowiem służbowo do Irlandii.
Czego w Łodzi nie można pokazać gościom z zagranicy:
• zrujnowanej hali Resursy przy al. Włókniarzy
• placu po wyburzonych kamienicach przy ul. Zachodniej - łódzka Hiroszima
• ruin Unionteksu przy ul. Kilińskiego i zajezdni tramwajowej przy ul. Dąbrowskiego
• przejść podziemnych - wszystkich!
• niemal wszystkich podwórek kamienic przy ul. Piotrkowskiej
• ruin szpitala im. Heleny Wolf przy ul. Łagiewnickiej
• dworca Łódź Kaliska z brudnym przejściem na krańcówkę autobusową
• szpitala ICZMP z sypiącymi się schodami (od kilku lat jest zakaz wstępu)
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?