Kupujemy fajerwerki

Co roku asortyment jest coraz szerszy, a "wybuchowe zabaweczki" coraz większe. Przy zakupie trzeba kierować się kilkoma zasadami. Po pierwsze nie przesadzać. Nie jesteśmy zawodowymi pirotechnikami. Lepiej zamiast jednej pięciokilowej petardki zakupić kilka mniejszych. Efekt - prawdopodobnie dłuższy pokaz w czasie szampańskiej nocy.

Nie kupujcie petard odpalanych na "draskę", są one najbardziej niebezpieczne z tego względu, że trzyma się je w dłoniach. Także to z ich powodu najczęściej dochodzi do wypadków.

Na pewno warto zakupić zestawy rakiet, których cena może wynieść niewiele ponad 10 zł. Są one efektowne i ich pokaz jest najbardziej widoczny. To, co widzimy na niebie to właśnie głównie ich efekt.

Innym rodzajem efektownych fajerwerków są wyrzutnie. Pamiętajcie, aby nie uszkodzić ich górnej części, która nie jest opakowaniem, a zabezpieczeniem. Kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt wystrzałów po sobie to bardzo efektowny pokaz. Także ich koszt to minimum 10 zł. Ich odmianą są tzw. "fontanny", czyli różnokolorowe iskry, podobne do tych, które niekiedy pojawiają się na świeczkach tortowych.

Podobny efekt do wyrzutni mają moździerze, które, tak jak za dawnych lat, ładuje się do odpowiedniej tuby. Pomysłowe,  jednak są mniej bezpieczne, dlatego o wiele lepiej zakupić kilka wyrzutni, niż ryzykować.

Od wielu lat towarzyszą nam również tzw. Rzymskie Ognie. To rodzaj wyrzutni trzymanej w dłoni. Pamiętajcie o tym, że ich lont znajduje się tam, skąd będą one wystrzeliwane. W innym przypadku wystrzeliwane fajerwerki zamiast do nieba polecą prosto w stronę ziemi.

W hipermarketach można zakupić różne zestawy fajerwerków, w których możemy znaleźć małe petardki, "samolociki" i "bączki", charakteryzujące się kręceniem w kółko. Przy odpowiednim wykorzystaniu są ciekawym dodatkiem, który lubią najmłodsi, jednak samych nie polecałbym kupować. Chociaż koszta ich są niewielkie, efektywność także.

Podsumowując:
- kupujcie petardy z lontem, nie na draskę;
- rozmiar nie jest najważniejszy, im większe fajerwerki tym bardziej niebezpieczne. Lepiej kupić kilka mniejszych rakiet, niż jedną olbrzymią;
- sprawdzajcie, czy zakupione fajerwerki nie są uszkodzone;
- nie kupujcie "wybuchowych zabawek", które trzeba trzymać w dłoni. Wyjątkiem są rzymskie ognie;
- zakup to nie wszystko, przeczytajcie instrukcje oraz odpowiednio przechowujcie swoje "zabaweczki".

Przechowujemy fajerwerków

Oczywiście przechowujemy je w suchym, chłodnym miejscu, gdzie dostępu nie mają dzieci i młodzież. Pamiętajmy, by nasze "zabaweczki" nie były przygniecione i przez to uszkodzone.

Nie majstrujemy przy nich, nie dodajemy elementów mogących spowodować dłuższy wybuch. Spece, którzy je wykonali na pewno znają się na tym lepiej, niż my.

Wreszcie Nowy Rok

Podstawową zasadą jest zasada zdrowego rozsądku. Nie dajemy fajerwerków dzieciom, ani osobom pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających. Pamiętajcie o działających zapalniczkach (nie zapałkach) do ich odpalenia.

"Zabaweczki" odpalamy pojedynczo, nie łączymy ich w grupę, by naraz wystrzeliło piętnaście, bo długość lontu jest różna i możemy doprowadzić do nieszczęśliwego wypadku.

Odpalamy je jedynie na otwartej przestrzeni, na płaskich powierzchniach. Po odpaleniu oddalamy się na co najmniej 10 m. Pomocne są butelki po szampanie (bezalkoholowym), które możemy wbić w ziemię, a do nich włożyć rakiety - jest to sposób stabilny i bezpieczny.

Nie trzymamy petard w dłoniach, wyjątkiem są tzw. Rzymskie Ognie. Zawsze, nawet jeśli znamy "zabaweczki", czytamy instrukcję obsługi. Nie zawsze lont znajduje się tam, gdzie nam się zdaje (patrz - Rzymskie Ognie) i podpalając może okazać się, że petarda ustawiona jest "do góry nogami".

Gdy z jakiegoś powodu fajerwerki nie odpaliły, nie podchodzimy do nich. Tak jak wspomniałem powyżej różne petardy, rakiety, wyrzutnie mają różny czas reakcji i może zdawać się nam, że już powinna odpalić, a jednak nie.

Poza tym pamiętajmy, aby zużyte fajerwerki, uszkodzone itp. odpowiednio po wszystkim zabezpieczyć. Także pamiętajcie, że przy odpalaniu nie kierujemy fajerwerków w stronę swojej twarzy, lub też w stronę widzów.

Niebezpieczeństwa

Nieodpowiednie korzystanie z fajerwerków może skończyć się bardzo nieszczęśliwie. Corocznie zdarzają się poparzenia, rozerwania i naderwania dłoni. Także złe wykorzystywanie ich może powodować uszkodzenie oczu i bębenków słuchowym.

Pamiętajcie! Nie wrzucajcie petard do klatek, pod samochody, pod sąsiada, czy sąsiadkę. Nieodpowiednie korzystanie z materiałów wybuchowych może spowodować kalectwo nie tylko wasze, ale i innych. A to jest już karalne.

Komunikat!!!

Przypomina się, że - zgodnie z rozporządzeniem nr 51/99 Wojewody Łódzkiego z dnia 20 grudnia 1999 r. w sprawie ograniczeń sprzedaży, udostępniania, przekazania i użycia wyrobów pirotechnicznych na obszarze województwa łódzkiego (Dz.Urz. Województwa Łódzkiego Nr 153, poz. 1643) - zabrania się sprzedaży, udostępniania lub przekazania wyrobów pirotechnicznych osobom nieletnim.

Ponadto zabronione jest używanie wyrobów pirotechnicznych w miejscach publicznych, z wyjątkiem 31 grudnia i 1 stycznia.

Naruszenie ww. przepisów podlega karze grzywny do 500 zł, wymierzanej na zasadach i trybie określonych w kodeksie wykroczeń.

MM Łódź patronuje:

MMŁódź poleca:

Od redakcji: Przypominamy, że każdy z Was może zostać dziennikarzem obywatelskim serwisu MM Moje Miasto! Zachęcamy Was do zamieszczania artykułów oraz nadsyłania zdjęć z ciekawych wydarzeń i imprez. Piszcie też o tym, co Wam się podoba, a co Wam przeszkadza w naszym mieście. Spróbujcie swych sił w roli reporterów obywatelskich eMeMki! Pokażcie innym to, co dzieje się wokół Was. Pokażcie, czym żyje Miasto.