Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dzień sztuki ludowej - Legenda z Bolimowa

Redakcja
W sobotę, w siedzibie Instytutu Etnologii i Antropologii Kulturowej UŁ, łodzianie mieli okazję nabyć wyroby ludowego rękodzieła i poznać tajemnice sztuki garncarstwa.

W programie znalazł się m.in.: kiermasz tradycyjnego rękodzieła - ceramiki, wyrobów z wikliny, rzeźb, koronkek, tkanin, strojów, chust, biżuterii, pierników, ozdób i wielu innych przedmiotów dekoracyjnych, czy użytku codziennego.

Na wszystkich zainteresowanych czekały warsztaty wyrobu naczyń z gliny przy przy kole garncarskim, wyplatania z wikliny, wycinanki, wypieku i malowania pierników, pokaz koronkarstwa i haftu oraz opowieści o herbatach wraz z możliwością degustacji.Największym zainteresowaniem cieszyły się jednak różnorodne wyroby garncarskie zdobione tradycyjnymi metodami o charaktersystycznym, stosowanym niemal niezmieniie od stuleci wzornictwie. Na jednym ze stoisk swoje prace prezentowała Dorota Konopczyńska-Aftewicz, która zawodowo zajmuje się ceramiką już od dzieciństwa, gdyż przygoda z rękodziełem to starannie pielęgnowana rodzinna tradycja.

A.F: Wyroby sygnowane są zawsze jednym nazwiskiem, rozumiem, że to jedynie rodzinne, tradycyjne prace?

D.K.A: Jak najbardziej, w tej chwili rodzina Konopczyńskich zajmuje się ceramiką już od ponad 200 lat.

A.F: Wśród prezentowanych prac można zauważyć zarówno wyroby tradycyjne jak i bardzo nowoczesne, czy podążacie Państwo również za współczesną modą?

D.K.A: Oczywiście, mamy tutaj nowoczesne wyroby o powstałych w ostatnich latach wzorach, aczkolwiek w Łodzi w Muzeum Archeologiczno- Etnograficznym znajdują się naczynia robione przez mojego pradziadka Walentego Konopczyńskiego, zdobione popularną obecnie techniką szkliwienia. Z tego co wiem niestety stoją w magazynach muzealnych, aczkolwiek tradycyjnie ceramika bolimowska wykonana jest z gliny koloru czerwonego, pokrytej angobą, czyli gliną białą, wypalona, pomalowana, z tradycyjnym ptaszkiem bolimowskim.


Fot. Arkadiusz Fochtman

A.F: Czy wzory są charakterystyczne dla konkretnego regionu, czy może jest to połączenie kilku równych tradycji?

D.K.A: Jest to ceramika bolimowska, a Bolimów ciężko powiązać jest z regionem, gdyż leży poza granicami księstwa łowickiego. Ptaszek, znajdujący się na naczyniach został wymyślony właśnie przez mojego dziadka i pradziadka, Walentego i Stefana Konopczyńskich, na początku XX wieku i jest charakterystyczny dla naszych wyrobów. Pojawia się z jednej strony naczynia,  z drugiej strony zaś są to stylizowane kwiaty.

A.F: Czy z ceramiką bolimowską związana jest jakaś ludowa legenda?

D.K.A: Owszem, podobno kiedyś garncarz utoczył bardzo wiele naczyń i wystawił je na dwór. Chciał aby naczynia jak najszybciej wyschły, ale ponieważ był bardzo zmęczony całym dniem pracy udał się do domu na obiad. Kiedy wrócił, okazało się iż wszystkie naczynia są całkowicie zniszczone, a na ich fragmentach odznaczone są odciski ptasich piór, łapek i dzióbków. Zdenerwował się niezwykle i stwierdził: "Skoro Ty niesforny ptaszku zniszczyłeś wszystkie moje naczynia, to ja za karę będę Cię na nich malował, ku przestrodze innych garncarzy!".

A.F: Dziś jesteście Państwo obecni na kiermaszu sztuki ludowej, a gdzie na co dzień można zakupić bolimowskie naczynia?

D.K.A: Z tego co wiem, można było kupić niewielką ilość naczyń w Cepelii, przy ul. Piotrkowskiej. Na pewno jednak będziemy znów w Łodzi na Jarmarku Wojewódzkim, we wrześniu. oczywiście zachęcam również do wizyty w Bolimowie, gdzie organizujemy indywidualne i grupowe warsztaty ceramiczne.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto