Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dudu najsolidniejszy w defensywie Widzewa

Bogusław Kukuć
Co najmniej pół drużyny Widzewa znalazłoby miejsce w każdym zespole ekstraklasy. A jednak klub z al. Piłsudskiego zajmuje na półmetku ekstraklasy dopiero dwunaste miejsce, na które zresztą wskoczył w ostatniej kolejce po wygranej z Górnikiem 4:0.

Dziś poświęcimy więcej miejsca defensywie Widzewa. Trener Andrzej Kretek w pierwszym meczu w Łodzi z Lechem i drugim w Kielcach z Koroną grał obroną w składzie: Mielcarz - Broź, Ukah, Szymanek, Dudu. Czesław Michniewicz kończył rozgrywki innym blokiem defensywnym: Kaniecki - Ben Radhia, Madera, Szymanek, Dudu. Między tymi meczami w widzewskiej obronie próbowano też Jarosława Bieniuka i Bruno Pinheiro. Daleko do stabilizacji składu tej formacji. Zwłaszcza że Sebastian Madera dopiero debiutował w ekstraklasie, a Wojciech Szymanek jest wystawiony na listę transferową. Z drugiej strony, jedynym piłkarzem Widzewa, który zaliczył 15 pełnych ligowych spotkań jest Dudu. Trudno będzie wytrwać z taką statystyką do końca sezonu, bo ujrzał już trzy żółte kartki i każda następna eliminuje z gry Brazylijczyka.

Widzew stracił 18 goli (o 5 więcej niż lider). Mniej traciło aż 8 drużyn, w tym takie zespoły jak Polonia Bytom, Arka czy Zagłębie. Ale chyba o tym, że Widzew jest poza czołówką przesądza co innego. Otóż, tylko w dwóch meczach łodzianie nie stracili gola (w Łodzi 0:0 z Polonią Warszawa i 4:0 z Górnikiem Zabrze). Pod tym względem Widzew może się równać tylko z ostatnią Cracovią (też dwa spotkania z czystym kontem bramkarza). Poza Łodzią Widzewowi zawsze strzelano gole. Te łódzkie marzenia o zerze z tyłu są zrozumiałe. Na czele ligi są przecież Jagiellonia i Wisła, które łączy przede wszystkim to, że rozegrały po 7 meczów bez strat bramkowych. Ten element jest kluczem do wyższej pozycji w tabeli, choć wokół słuchać bełkot o tym, że gole są solą futbolu.

Zdarzały się łódzkiej defensywie kuriozalne błędy, jak w meczu z Legią czy Cracovią w Łodzi i z GKS w Bełchatowie. Były to wpadki kosztowne, bo strat już się nie dało odrobić, a przy tym mające wpływ na morale zespołu. Inna sprawa, że łódzcy obrońcy nie tracili do końca kontroli nad wydarzeniami. Wbić im dużo goli jest trudno (tylko raz stracili trzy gole w Gdańsku). W trzech meczach rywale strzelili po 2 gole, ale żadnego z nich Widzew nie przegrał. Po kilku spotkaniach można było usłyszeć obrońców, że ich koledzy nie wykorzystali okazji do wyrównania czy zwycięstwa. Trochę racji mają.

Nie można pochwalić obrońców za wspomaganie akcji ofen-swnych (może poza asystami Dudu). A przecież nawet drużyny o mniejszych możliwościach od Widzewa mają obrońców zdobywających gole (choćby przy kornerach). W łódzkim klubie jesienią nie było takiego obrońcy.

W środę Widzew podpisał trzyletni kontrakt z 19-letnim pomocnikiem Sebastianem Radzio (w Wigrach Suwałki rozegrał 17 meczów i strzelił 5 goli).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto