Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Do wygrania milion euro. Trzeba tylko mieć zdolności paranormalne

Michał Potocki
Michał Potocki
Żeby dostać Nagrodę Syzyfa, wystarczy np. przewidywać ...
Żeby dostać Nagrodę Syzyfa, wystarczy np. przewidywać ... mat. pras.
Żeby dostać Nagrodę Syzyfa, wystarczy np. przewidywać przyszłość.

Od 1 października można już starać się o Nagrodę Syzyfa, przyznawaną przez Belgijsko-Flamandzkie Stowarzyszenie Sceptyków. Kto pierwszy zdoła do końca września 2013 r. udowodnić, że niestraszne są mu ograniczenia fizyki czy świata natury, zdobędzie nagrodę, czyli milion euro.

Test wstępny dla śmiałków znad Wisły, którzy twierdzą, że dysponują nadprzyrodzonymi mocami, organizuje Klub Sceptyków Polskich we współpracy z Polskim Stowarzyszeniem Racjonalistów.

- Testy nie będą przeprowadzane na warunkach sprawdzanej osoby. Ma obowiązywać rygor naukowy – podkreśla prof. Willem Betz z Wolnego Uniwersytetu Brukselskiego szef Belgijsko-Flamandzkiego Stowarzyszenia Sceptyków. I dodaje, że takie rzekome umiejętności to np. jasnowidzenie, telekineza, czytanie aury czy leczenie energią życiową. Nagrodę zgarnie też ten, kto np. rzetelnie wykaże wiarygodność horoskopów.

Przed zaliczeniem głównego eksperymentu w Belgii, trzeba najpierw przejść test próbny. Kandydat musi zgłosić swój pomysł ekspertom Klubu Sceptyków Polskich. Oni ustalą, czy twierdzenie kandydata da się w ogóle przetestować eksperymentalnie. Jeśli tak, to powinien wpłacić on 50 euro wpisowego (ma to odstraszyć dowcipnisiów) i może wykazać się swoimi zdolnościami. Przebieg i wynik eksperymentu zostaną upublicznione.

- Dwa lata temu szacunki mówiły, że rynek usług ezoterycznych jest warty w Polsce 2 miliardy złotych. To znaczy, że każdy z nas musi wyłożyć rocznie na ten cel ok. 50 zł. A zainteresowanie takimi zjawiskami w Polsce ciągle rośnie - wyjaśnia dr Tomasz Witkowski z Klubu Sceptyków Polskich. - Na razie żadne z przesyłanych przez nas zgłoszeń nie kwalifikowało się jako możliwe do weryfikacji. Były zbyt enigmatyczne - podkreśla.

Ktoś, kto w końcu zostanie poddany eksperymentom, dostanie gwarancję rzetelności. Z organizatorami testów wstępnych współpracują psycholodzy - np. prof. Dariusz Doliński czy prof. Wojciech Pisula. Tak samo jak uznani lekarze. A gdy jakiś delikwent postanowi pokazać wszystkim, że środki homeopatyczne różnią się od wody lub cukru, do zespołu dołączą chemicy. Nie zabraknie też... iluzjonisty, który wykaże, czy nikt nie próbuje oszukać zespołu specjalistów zwykłymi cyrkowymi sztuczkami.

Nagroda Syzyfa to żadna nowość. Różne organizacje sceptyków w Europie oferują podobne nagrody w wysokości setek lub tysięcy euro. W USA Fundacja Jamesa Randiego od lat oferuje milion dolarów. Ale zwróćmy uwagę, że europejska nagroda – milion euro – jest najwyższa na świecie. Nie przez przypadek nazywa się Nagrodą Syzyfa. Kandydatów do jej amerykańskiego odpowiednika były tysiące. I jeszcze nikt jej nie zdobył.

- Jak już przeprowadzimy testy, które najprawdopodobniej nie potwierdzą nadprzyrodzonych mocy u kandydatów, część ludzi wierzących w takie zjawiska na pewno jakoś sobie te wyniki zracjonalizuje. Stwierdzą, że testy były niewłaściwie przeprowadzone lub nieuczciwe - tłumaczy dr Witkowski. - Jednak sądzę, że uda nam się przekonać wiele osób do tego, że ezoteryka czy astrologia to oszustwo - komentuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto