Gala Fryderyków 2012 może się odbyć w Łodzi, ale... |
Wszystko dzięki Wyższej Szkole Pedagogicznej z Łodzi, która kupiła go w połowie 2010 roku. - Najłatwiej było go wyburzyć, ale gdy weszliśmy do tych wnętrz, poczuliśmy ich klimat, to aż żal byłoby tak zrobić - przyznaje Robert Podgórski z WSP.
Rozpoczął się remont, by dostosować wnętrze do nowych potrzeb. Od początku roku akademickiego 2011/12 uczą się tutaj studenci WSP, a od jutra (14 lutego) na stałe zagości też kultura. - Część budynku została przeznaczona na sale dydaktyczne, a duża sala to z jednej strony aula, ale i miejsce na konferencje oraz działalność artystyczną, bo przecież tym ten budynek żył przez wiele lat - dodaje Podgórski.
Kultura w rozsądnej cenie
W odnowionej sali koncertowej jest 400 miejsc. Łodzianie będą mieli okazję zasiąść w nich po raz pierwszy jutro podczas specjalnego, walentynkowego spektaklu "Miłość, łzy i o co kaman?" w wykonaniu artystów z Niezależnej Grupy Teatralnej "Mule w Róż-ach". Złożą się na niego m.in. piosenki z Kabaretu Starszych Panów oraz do słów Agnieszki Osieckiej.
Przed spektaklem odbędzie się również wernisaż wystawy "Fotografie rodzinne"-retrospektywa, znakomitego polskiego malarza współczesnego Antoniego Fałata. Wystawa ta zapoczątkuje działalność Galerii Lutnia, która znajdować się będzie na parterze budynku. - Dzięki współpracy z warszawską fundacją "Zawsze Potrzebni" będziemy prezentować w naszej galerii wiele wystaw z warszawskiej Galerii Cytadela, ale znajdzie się w niej również miejsce na prace łódzkich artystów oraz naszych studentów - mówi Piotr Sobczak z WSP.
Szkole udało się już też nawiązać współpracę z firmą, która chce zapraszać do Łodzi m.in. gwiazdy włoskiej sceny operowej. Atutem koncertów, oprócz doskonałych głosów artystów, ma być też ich cena. - Jeśli będziemy organizować wydarzenia kulturalne, to za pieniądze adekwatne dla Łodzi - zapewnia Robert Podgórski. - Kwota 30 zł za bilet to obecnie maksymalna, o jakiej rozmawialiśmy - dodaje.
Jak zapewniają przedstawiciele WSP, oferta kulturalna na Piotrkowskiej 243 nie ma być konkurencją, a raczej uzupełnieniem już istniejącej. - Chcemy pokazać, że ten budynek, który przez tyle lat stał i niszczał, może z sukcesem wrócić na kulturalną mapę Łodzi - przekonuje Podgórski. - Raczej nie nastawiamy się na tanią komercję - dodaje Sobczak.
Powrót życia kulturalnego do dawnego gmachu filharmonii, gdzie jeszcze wcześniej mieścił się m.in. Teatr Jaracza czy też swoje początki miał Teatr Muzyczny, to nie ostatnie zmiany. W najbliższych miesiącach budynek zyskać ma nową elewację od strony ul. Wólczańskiej oraz od strony pasażu PCK. W planach jest też zagospodarowanie przestrzeni w piwnicach na klub.
Czytaj codziennie MMLodz.pl/Kultura:
Festiwal Tatuażu startuje już 18 lutego - wygraj zaproszenia
Festiwal Carnavalia 2012: przegonią zimę z Łodzi i pokażą tradycje polskie
Kliknij w pierwsze zdjęcie, żeby rozpocząć przeglądanie fotogalerii:
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?