Niestety, z oczywistych dla wszystkich względów, sytuacja jest patowa. Na razie drugoligowe kluby są skazane na indywidualne treningi. Być może wkrótce się to zmieni, ale na razie to melodia przyszłości.
Rzecz jasna, wiele wskazuje na to, że sezon 2019/2020 będzie jednak kontynuowany. Nie ma sensu bawienie się teraz w prognozy, ale jest coraz więcej mniej lub bardziej oficjalnych sygnałów, iż tak się właśnie stanie.
Przypomnijmy więc, że według stanu na dziś prowadzący w tabeli drugiej ligi widzewiacy powinni wrócić do walki 2 maja, kiedy to mieliby się zmierzyć w Siedlcach z tamtejszą Pogonią.
Bez względu na to, czy tak będzie, to warto podkreślić, że drużynę z al. Piłsudskiego czeka jeszcze dwanaście meczów o punkty (zakładając rozegranie sezonu do końca).
Podopieczni trenera Marcina Kaczmarka podjęliby wówczas na własnym stadionie: Skrę Częstochowa, Legionovię Legionowo, rezerwy Lecha Poznań, Elanę Toruń, Stal Stalową Wolę i Znicz Pruszków.
Natomiast na wyjazdach łodzianie zagraliby (oprócz Siedlec) z: Stalą Rzeszów, Garbarnią Kraków, Górnikiem Polkowice, GKS Katowice oraz Resovią Rzeszów.
Jasno więc widać, że Widzew czeka jeszcze kilka niezwykle ciężko zapowiadających się spotkań. Ale i tak każdy może pozazdrościć temu zespołowi. Po bezcennym zwycięstwie w Łęcznej z Górnikiem to on rozdaje karty i jest głównym faworytem do zajęcia pierwszego miejsca.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?