Czesław Michniewicz w Widzewie pracuje od połowy listopada ubiegłego roku. Pod jego wodzą łódzka drużyna w sześciu meczach zdobyła 9 punktów i jest coraz bliżej zrealizowania celu, jakim było utrzymanie zespołu w ekstraklasie. Efekty dotychczasowej pracy są więc zadawalające, współpracę z trenerem chwalą też piłkarze. W związku z tym w klubie z al. Piłsudskiego coraz częściej myślą o przedłużeniu wygasającej w czerwcu umowy ze szkoleniowcem. Ta decyzja właściwie już zapadła, a rozmowy w tej sprawie toczą się od lutego. - Chcemy zatrzymać trenera w klubie. Na ten temat rozmawialiśmy już podczas zgrupowania w Portugalii - przyznaje wiceprezes Widzewa, Mateusz Cacek.
Na razie jednak szefowie Widzewa nie doczekali się odpowiedzi. - Nasze plany odnośnie przyszłości drużyny są dość zbieżne, ale na poważne rozmowy przyjdzie jeszcze czas - mówi szkoleniowiec.
Obie strony ponownie do stołu mają usiąść w kwietniu. Czas nagli, bo po zakończeniu rozgrywek szkoleniowiec, który w Widzewie odbudował swoją pozycję może być łakomym kąskiem dla wielu klubów ekstraklasy. Jeszcze niedawno 41-letni trener otwierał listę życzeń bossa Polonii Warszawa, Józefa Wojciechowskiego, nie wyklucza się też jego powrotu do Lecha Poznań.
Sam szkoleniowiec niechętnie o tym mówi: - Pracuję w Widzewie i tylko na tym się koncentruję - ucina. - Przed nami jeszcze kawał roboty do wykonania, a takie dywagacje tylko rozpraszają mnie i zawodników.
Szkoleniowiec oraz władze klubu zapewniają, że ich dotychczasowa współpraca układa się bardzo dobrze. Nieoficjalnie wiadomo jednak, że Michniewicz chciałby mieć większy wpływ na transfery, a do tego Widzew zalega mu z wypłatami.
- Prosimy o niewywoływanie sztucznych problemów, które służą jedynie mediom, a nie klubowi - odpowiada na te zarzuty Cacek.
Czy wiceprezes nie boi się, że Michniewicz odmówi Widzewowi? - Jeśli miałoby się tak stać, to znaczyłoby, że nie dotarliśmy się we współpracy - mówi.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?