18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chwile grozy łodzianki w Poddębicach. Pijany nerwus groził bronią i straszył pobiciem

(WKU)
Taki arsenał znaleziono w samochodzie pijanego mężczyzny.
Taki arsenał znaleziono w samochodzie pijanego mężczyzny. fot. Policja
Chwile grozy przeżyła w Poddębicach 31-letnia łodzianka, podróżująca peugeotem wraz z 57-letnią matką i trojgiem dzieci w wieku 2, 3 i 5 lat. Kierowca innego samochodu zablokował jej drogę i przystawił broń do głowy, grożąc pozbawieniem życia i pobiciem pasażerów.

W trakcie podróży samochód łodzianki wyprzedził Ford mondeo, który zjechał na prawy pas przed nią i nagle przystanął. Kierująca peugeotem zahamowała i zatrzymała samochód.

Z forda wyskoczył młody mężczyzna z pistoletem w ręku. Dobiegł do auta łodzianki i przystawił jej broń do głowy, grożąc pozbawieniem życia i pobiciem pasażerów. Po chwili jednak wrócił do swojego samochodu i odjechał. Przerażona kobieta zaalarmowała policję, funkcjonariusze natychmiast podjęli poszukiwania.

– Po krótkim czasie odnaleźli napastnika na jednej ze stacji paliw – informuje mł. aspirant Elżbieta Tomczak z Komendy Powiatowej Policji w Poddębicach. – Okazał się nim 34-letni łodzianin.

Przeszukano jego pojazd i znaleziono w nim pistolet pneumatyczny z nabojami, pudełko plastikowe z metalowymi kulkami oraz dwa naboje gazowe. Kierowca forda był pijany. Miał 1,4 promila alkoholu w organizmie i… sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Mężczyzna przyznał się do napaści.

Zapytany przez policjantów o powód grożenia bronią, odpowiedział krótko, że bardzo się zdenerwował. Zapewne chodziło mu o styl jazdy młodej łodzianki. Sąd zastosował wobec niego dozór policyjny. Grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności.

od 7 lat
Wideo

echodnia Policyjne testy - jak przebiegają

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto