W trakcie podróży samochód łodzianki wyprzedził Ford mondeo, który zjechał na prawy pas przed nią i nagle przystanął. Kierująca peugeotem zahamowała i zatrzymała samochód.
Z forda wyskoczył młody mężczyzna z pistoletem w ręku. Dobiegł do auta łodzianki i przystawił jej broń do głowy, grożąc pozbawieniem życia i pobiciem pasażerów. Po chwili jednak wrócił do swojego samochodu i odjechał. Przerażona kobieta zaalarmowała policję, funkcjonariusze natychmiast podjęli poszukiwania.
– Po krótkim czasie odnaleźli napastnika na jednej ze stacji paliw – informuje mł. aspirant Elżbieta Tomczak z Komendy Powiatowej Policji w Poddębicach. – Okazał się nim 34-letni łodzianin.
Przeszukano jego pojazd i znaleziono w nim pistolet pneumatyczny z nabojami, pudełko plastikowe z metalowymi kulkami oraz dwa naboje gazowe. Kierowca forda był pijany. Miał 1,4 promila alkoholu w organizmie i… sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Mężczyzna przyznał się do napaści.
Zapytany przez policjantów o powód grożenia bronią, odpowiedział krótko, że bardzo się zdenerwował. Zapewne chodziło mu o styl jazdy młodej łodzianki. Sąd zastosował wobec niego dozór policyjny. Grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności.
echodnia Policyjne testy - jak przebiegają
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?