Zdarzenie miało miejsce w czwartek około południa. Do baru szybkiej obsługi przy ul. Traktorowej wszedł młody mężczyzna, który oświadczył, że jest chłopakiem byłej pracownicy baru. Dowiedział się, że właściciel jest winny jego dziewczynie tysiąc złotych i zażądał wydania tych pieniędzy, pokazując pracownikowi przedmiot przypominający broń.
Przestraszony 25-letni pracownik powiedział, że nie ma takiej sumy. Wówczas mężczyzna oświadczył, że wróci później, aby odebrać zaległą wypłatę dziewczyny i wyszedł z baru.
Właściciel lokalu powiadomił policję, a funkcjonariusze zorganizowali zasadzkę. Około godz.18 mężczyzna ponownie pojawił się w barze z żądaniem wydania pieniędzy i został zatrzymany.
Był to 24-letni łodzianin notowany wcześniej za podobne przestępstwo. Przy sobie nie miał żadnej broni, jednak w jego mieszkaniu policjanci znaleźli pistolet pneumatyczny, który wcześniej pokazał pracownikowi baru.
Okazało się, że jego dziewczyna faktycznie pracowała w tym barze, lecz nikt nie zalegał z jej wypłatą. 24-latek usłyszał zarzut usiłowania wymuszenia rozbójniczego, za co grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Prokuratura Rejonowa Łódź-Bałuty wystąpiła do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie mężczyzny.
/Informacja prasowa KWP Łódź - Radosław Gwis/
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?