Mecze tych dwóch zespołów niemal zawsze niosły ze sobą ogromne emocje, a zawodnicy "nie brali jeńców’’. Nie inaczej będzie w sobotnie popołudnie na kameralnym stadionie przy ul. Górniczej. Zwłaszcza, że to lider podejmuje wicelidera.
Łodzianie rzadko doznają porażek. Dlatego w głowach podopiecznych trenera Mirosława Żórawskiego tkwi z pewnością spotkanie z rundy jesiennej, kiedy to nad morzem ulegli Arce aż 14:43. Wówczas starcie zostało praktycznie rozstrzygnięte już w pierwszej połowie, tym razem nie przypuszczamy, żeby było podobnie.
Budowlani zrobią wszystko, żeby rewanż był dla nich słodką sportową zemstą. Ewentualne zwycięstwo z bonusem postawi gospodarzy w znakomitej sytuacji przed ostatnim starciem fazy zasadniczej (z Lechią w Gdańsku). To nasi gracze będą faworytem. Szlachestwo zobowiązuje (złoty medal w czterech z pięciu minionych sezonów).
Arka szykuje się na prawdziwą bitwę i zapowiada niespodziankę. Przeciwnicy łodzian przypominają, że wcale nie tak dawno udało im się wygrać w Łodzi dwukrotnie, raz zremisowali.
Gdynianie grają u siębie na sztucznej nawierzchni, jednak specjalnie pod kątem boju z Budowlanymi trenowali na naturalnej trawie. Będą wzmocnieni psychicznie derbowym zwycięstwem z Lechią.
• Pozostałe spotkania: Posnania Poznań - Juvenia Kraków, Ogniwo Sopot - Orkan Sochaczew, Budowlani Lublin - Lechia Gdańsk.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?