Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Budowlani przeciwko Gwardii z Helene Rousseaux

Marek Kondraciuk
Blok Marty Wójcik i Luany de Pauli. Szkoda tylko, że drużyna Budowlanych przegrała mecz
Blok Marty Wójcik i Luany de Pauli. Szkoda tylko, że drużyna Budowlanych przegrała mecz fot. Krzysztof Szymczak
Siatkarki ośmiu z dziesięciu drużyn PlusLigi Kobiet zakończyły pierwszą rundę rozgrywek. Pozostał jeszcze zaległy mecz Aluprof Bielsko-Biała - Pałac Bydgoszcz, który rozegrany zostanie 14 grudnia. Drużyna Budowlanych Łódź zakończyła rundę na 8 miejscu, z dorobkiem 8 punktów. Podopieczne trenera Mauro Masacciego wygrały tylko 3 mecze i jest to wynik poniżej oczekiwań. W żadnym spotkaniu zespół nie zagrał na miarę swoich możliwości.

Największą słabością Budowlanych była nierówna forma właściwie wszystkich zawodniczek. Jeśli któraś błysnęła w jednym meczu, to wpadała "w dołek" już w następnym. Problemem jest słaba gra liderki Karoliny Kosek i niewiele lepsza postawa drugiej kadrowiczki, wciąż niespełnionej nadziei zespołu, Anity Kwiatkowskiej. W ostatnich dwóch sezonach widać było przecież, że jeśli dobrze gra "Kosa", to dobrze gra cały zespół. Rozczarowuje także chorwacka rozgrywająca Ana Grbac, która w minionej rundzie miała tylko pojedyncze sety dobrej gry.

Cztery porażki z rzędu, trudna sytuacja w tabeli (tylko punkt przewagi nad ostatnimi dwoma zespołami Stalą i AZS) oraz problemy ekonomiczne klubu pogłębiają niepokój.

W tej sytuacji poniedziałkowy mecz w Pałacu Sportowym przy ul. Skorupki z Gwardią Wrocław (początek o godz. 18) urasta do rangi kluczowego wydarzenia. Łodzianki marzą, aby sezon zasadniczy skończyć w pierwszej szóstce, bo to gwarantuje, że w pierwszej rundzie play-off unikną starcia z gigantami Treflem i Muszynianką.

- Ten mecz musimy wygrać i dziewczyny nie rozważają żadnego innego scenariusza - mówi Marcin Chudzik, menedżer Budowlanych. - Po serii spotkań z czołową czwórką wreszcie mamy rywala porównywalnego z nami pod względem umiejętności.

Podstawowe pytanie brzmi: czy będzie mogła zagrać Helene Rousseaux, która w trakcie poniedziałkowego meczu z Dąbrową straciła przytomność, siedząc na ławce.

- "Heli" przeszła kompleksowe badania - mówi Marcin Chudzik. - Nie wykazały nic niepokojącego i nie było powodu, żeby zatrzymać siatkarkę w szpital. Zdaniem lekarzy, zasłabnięcie było prawdopodobnie spowodowane osłabieniem i stresem. W środę Belgijkę czeka jeszcze próba wysiłkowa i wieczorem, a najdalej w czwartek przed południem powinna pojawić się na treningu. Wszystko wskazuje więc na to, że Rousseaux pomoże drużynie w poniedziałkowym arcyważnym spotkaniu - dodał menedżer i prezes spółki.

W ostatnim meczu z MKS minusy w grze Budowlanych dominowały nad plusami. Do tych drugich trzeba jednak zaliczyć dobrą grę rozgrywającej Marty Wójcik oraz środkowej Dominiki Golec.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto