Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna - Budowlani Łódź 3:0

Kobieta zmienną jest, co potwierdziły siatkarki Budowlanych na parkiecie w Muszynie. W pierwszym secie prowadziły 20:18 i nagle dostały sportowego paraliżu. Popełniały błąd za błędem, marnując ataki, gubiąc się w obronie. W efekcie przegrały tę partię.

W drugim secie mające ogromne kłopoty z przyjęciem łodzianki nie były w stanie sprostać rywalkom. Wydawało się przez chwilę że odwrócą złą kartę w trzecim secie. Szybko okazało się, że to złudzenia i nasza drużyna poniosła porażkę.

Okazuje się, że nadzieje, iż Budowlani są w stanie nawiązać rywalizację z najlepszymi, są na wyrost. Za wysokie progi na łódzkie nogi.

MVP spotkania została Agnieszka Bednarek-Kasza. "Asia Mirek Asia" - tak skandowała publiczność, gdy spiker przedstawił byłą siatkarkę Muszyny, grającą aktualnie w Łodzi. Sympatia miejscowych kibiców jest uzasadniona, bowiem Joanna Mirek zdobyła z drużyną z Muszyny trzy tytuły mistrza kraju.

Mauro Masacci (trener Budowlanych): - Nasze przyjęcie zagrywki było złe. Jak grać, skoro ten element nawala. Muszyna ma najlepiej zagrywające siatkarki w lidze. Nie lubię w moich wypowiedziach mówić na temat pracy sędziów, ale dzisiaj się złamię. Nie lubię arbitra Marka Legierskiego, który popełnił wiele błędów na niekorzyść mojej drużyny.

Bogdan Serwiński (trener Muszynianki): - Jestem zadowolony ze zdobytych trzech punktów, bo to zawsze cieszy. Trochę mniej podobała mi się gra mojego zespołu. Co do sędziów, to ja ich lubię - i pierwszego i drugiego.

Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna - Budowlani Łódź 3:0 (25:21, 25:13, 25:20)
Muszynianka: Radecka, Kaczor, Werblińska, Stam-Pilon, Bednarek-Kasza, Djurisić, Zenik (libero) oraz Wensink, Rourke.
Budowlani: Grbac, Kwiatkowska, Kosek, Rousseaux, Mróz, Golec, Ciesielska (libero) oraz Bryda, Mirek, Wójcik, Mikołajewska.