– Przed godz. 17 szlaban przy wjeździe na parking był podniesiony – opowiada łodzianin. Chrześnica czuła się bardzo źle. Do głowy mi nie przyszło, żeby szukać parkingowego i prosić o bilet na wjazd.
–Wnuczka wymiotowała już żółcią, dławiła się – dodaje Zofia Pasieczna, babcia 3-latki, która towarzyszyła jej w drodze do szpitala.
Stan dziecka był poważny. Z matką zostało w szpitalu, a pan Mariusz z babcią dziewczynki po półgodzinie postanowił wrócić do domu.
– Tym razem szlaban był opuszczony – opowiada. – Ochroniarz poprosił o kartkę. Powiedziałem, że jej nie dostałem, ale byłem gotów zapłacić 2 zł (tyle kosztuje godzina – przyp. red.). Nie pozwolił mi jednak wyjechać. Musiałem wezwać policję. Funkcjonariusze wylegitymowali kierowcę i parkingowego, którego poinformowali, że właściciel parkingu będzie mógł podać kierowcę do sądu za... szalbierstwo (wyłudzenie świadczenia, o którym sprawca wie, że jest płatne).
– Gdy to usłyszałem, włos mi się zjeżył na głowie – mówi pan Mariusz. – W końcu ochroniarz zgodził się wziąć 4 zł i pozwolił mi odjechać. Mężczyzna zapowiada, że złoży do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez obsługę parkingu.
* * * * *
Pobieranie opłaty za parkowanie przed szpitalami to dość barbarzyński obyczaj – w końcu nikt nie przyjeżdża tam dla przyjemności. A to, co stało się w sobotę przed "Matką Polką", to już skandal.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?