Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Awantura o list - listonosz napadł na lokatorkę, czy lokatorka na listonosza?

(IJ)
Listonosz, który był uczestnikiem awantury, awizuje nieodebrane przesyłki w UP nr 33 przy ul. Rajdowej.
Listonosz, który był uczestnikiem awantury, awizuje nieodebrane przesyłki w UP nr 33 przy ul. Rajdowej. Paweł Łacheta
Na Retkini doszło do awantury między listonoszem a kobietą, która już wcześniej złożyła skargę na niego. Każda ze stron przedstawia odmienną wersję wydarzeń.

"Zaj...ę cię, kur...o, jak złożysz jeszcze jedną skargę!" – krzyczał do mnie listonosz – twierdzi Mariola Markwant, mieszkanka Retkini. PaniMariola w skrzynce na listy znalazła awizo, na którym widniał wielki napis: "Nie otworzono mi drzwi!!!". Uznała, że to niegrzeczne i poskarżyła się przełożonym listonosza.

Gdy ostatnio pojawił się znowu, z listem poleconym, miał pretensje. Zaczęła się awantura. – Ubliżał mi i szarpał się ze mną, próbując wejść do mieszkania, w końcu wyrwał mi list, który wcześniej mi dał, i zaczął uciekać – opowiada Mariola Markwant. – Potem wydzwaniał domofonem i groził mi. W końcu wrócił na górę i walił w drzwi, chcąc oddać mi list. Nie otworzyłam, bo się bałam.

Mąż pani Marioli, do którego zadzwoniła, wezwał policję.

– Funkcjonariusze pouczyli obie strony – mówi mł. asp. Grzegorz Wawryszuk z biura prasowego KWP.

Redakcja Expressu Ilustrowanego skontaktowała się z listonoszem. Po konsultacji z kierownikiem odmówił rozmowy. Jego bezpośredni przełożeni zasłaniali się brakiem uprawnień do udzielania informacji.

O komentarz Express Ilustrowany poprosił więc rzecznika prasowego Poczty Polskiej. Bartłomiej Kierzkowski napisał w e- mailu do redakcji: "Listonosz wyjaśnił, iż podał adresatce list z prośbą o pokwitowanie (...). Adresatka odmówiła (...), nie chciała również oddać listu. Zaczęła pouczać listonosza, krytykować, a następnie krzyczeć i ubliżać. Listonosz wyjął z ręki adresatki list i wycofał się w głąb klatki schodowej. Klientka zaczęła wyzywać listonosza, wybiegła za nim z mieszkania, zaczęła szarpać go za ramię, chcąc odebrać list. Zaczęła go gonić, gdy zbiegał po schodach."

Jak twierdzi rzecznik poczty, listonosz o incydencie powiadomił swojego przełożonego oraz policję.

– Trzymałam na rękach 3-miesięczne dziecko, więc jak miałam napaść na mężczyznę? – pyta pani Mariola.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto