Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Archibeque, Holmes i Mallet już w ŁKS

Marek Kondraciuk
Nowi ełkaesiacy, od lewej: Holmes, Archibeque i Mallet
Nowi ełkaesiacy, od lewej: Holmes, Archibeque i Mallet Krzysztof Szymczak
Po 12 latach w drużynie ŁKS znów zagrają amerykańscy koszykarze. W sobotę przylecieli do Polski Jermaine Mallet, Kirk Archibeque oraz B.J. Holmes i wprowadzili się do mieszkań w Łodzi, które klub wynajął im kilka dni wcześniej.

W sobotę zawodnicy spotkali się z prezesem Jakubem Urbanowiczem i członkiem rady nadzorczej Filipem Kenigiem na uroczystym obiedzie powitalnym w restauracji Satyna, która jest oficjalnym partnerem ŁKS SA.

Wczoraj Amerykanie byli już na zajęciach. Tak jak w ostatnich dniach podopieczni trenera Piotra Zycha mieli przed południem trening ogólnorozwojowy w terenie, a wieczorem trenowali w sali i na siłowni Uniwersytetu Łódzkiego przy ul. Styrskiej.

Pierwszymi Amerykanami w ŁKS byli Dejan Ninkovic (z pochodzenia Serb) i ciemnoskóry Joe Daughrity, którzy występowali od stycznia do marca 1999 w zespole walczącym o utrzymanie w drugiej lidze (sponsorem strategicznym był Domar). Z obecnego składu wraz z Dejanem i Joe występował wówczas Filip Kenig. Amerykanie zostali sprowadzeni do Łodzi z inicjatywy ówczesnego prezesa sekcji koszykarzy Macieja Romanowicza i dzięki pomocy wicepremiera Janusza Tomaszewskiego. Zaczęli znakomicie. Ninkovic zdobył w debiucie 38 punktów, a ŁKS wygrał w Pruszkowie z Pekaesem 79:73 i było to dopiero drugie zwycięstwo łodzian w sezonie.

Decydujący dla losów ŁKS był ostatni mecz sezonu, w Łodzi z Panoramą Meduzą, z którą drużyna trenera Jacka Lewandowskiego z Zdzisława Proszczyńskiego przegrała w Gdyni (jeszcze bez Amerykanów) 76:90. Aby pozostać w drugiej lidze ŁKS musiał wygrać różnicą 15 punktów. Na 15 s przed końcem przewaga ŁKS wynosiła 12 oczek (87:75). Nie trafili z dystansu Ninkovic i Andrzej Czerwiński, a po rzucie Daughrity'ego za 3 punkty tuż przed syreną piłka zakręciła się po obręczy i... wypadła z kosza, a ŁKS z... drugiej ligi. Amerykanie wyjechali, ale ich występy są miło wspominane przez kibiców. Mecze przy al. Unii oglądały wówczas komplety widzów.

Dwaj nowi Amerykanie w ŁKS są rówieśnikami, mają po 23-lata. Jermaine Mallet (190 cm) z Uniwersytetu Missouri najlepiej czuje się na pozycjach numer 2 (rzucający obrońca) i 3 (niski skrzydłowy). B.J. Holmes natomiast (180 cm) z akademickiej drużyny Texas A&M jest rozgrywającym.

Trzeci Amerykanin, środkowy Kirk Archibeque (206 cm) jest cztery lata starszy od nich. W minionym sezonie grał w polskiej ekstraklasie, w zespole Polpharmy Starogard Gdański.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto