Muzyczna podróż wgłąb kobiecej duszy zaczęła się po godzinie 19 w sobotni wieczór.
Na sali koncertowej klubu Wytwórnia panował intymny tajemniczy nastrój. Artystka przed wykonaniem utworów zaczynała od kilku słów wprowadzenia i tłumaczenia tekstu za moment wykonywanej piosenki.
W moim subiektywnym odczuciu Anita Lipnicka równie dobrze brzmi na żywo jak i na krążku "Hard Land Of Wonder".
Chciałbym również podziękować oświetleniowcom. Już dawno nie byłem na tak dobrze oświetlonym koncercie. Bez fajerwerków ale z klimatem i jasno.
Relację z tego wydarzenia przygotowała grupa foto-relacja.pl
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?