Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Andanza de Honker, czyli rowerem do Barcelony

Emilia Białecka *Emkanabe*
Emilia Białecka *Emkanabe*
16 uczestników, do pokonania 100 kilometrów dziennie przez około 30 dni i piękne widoki na trasie - łódzcy harcerze wędrownicy szykują się na wyprawę rowerową do Barcelony.

O tym, że wybiorą się właśnie tam i to na rowerach zadecydowali podczas zeszłorocznego wypadu na Ukrainę. - Usiedliśmy sobie na obozie i zastanawialiśmy się, co chcemy robić w wakacje. Były rzucane różne pomysły, jednym z nich był właśnie obóz rowerowy. No, a jak obóz rozerowy to koniecznie za granicą, żeby było to coś fajnego. Na samym końcu wybraliśmy miejsce, Barcelonę - opowiada MM-ce Sebastian Grochala, organizator wyprawy.

Dlaczego Barcelona?

- Jest to miasto, które kojarzy nam się bardzo egzotycznie. Pociąga nas zachodnia Europa - mówi. - Prowadzę drużynę wychowawczą, dlatego bardzo ważne jest pokonywanie barier, a ta wyprawa będzie dużym sprawdzianem dla nas wszystkich. Już samo przygotowanie do niej stanowi cenną lekcję, bowiem wszystko organizujemy na własną rękę. Część z nas nie posiada nawet rowerów, więc muszą na nie uzbierać. Trzeba dużo trenować i odpowiednio się przygotowywać - mówi.

Kryteria

Ponadto, aby wyruszyć w tę podróż należy spełnić kilka warunków. Pierwszym z nich jest wiek - uczestnik musi w dniu wyjazdu mieć 16 lat. Chłopcy zobowiązani są także do odbycia specjalnie przygotowanych na tę okazję warsztatów z psychologiem. - Poznają na nich zasady pracy w grupie, sposoby radzenia sobie z trudnościami, a także metody rozwiązywania konfliktów - wyjaśnia Sebastian. Oprócz tego niezwykle ważne jest posiadanie lekarskiego potwierdzenia, że jest się w stanie podjąć taki wysiłek. - To jest prawie trzydzieści dni jazdy na rowerze, dzień w dzień - mówi.

Sto kilometrów dziennie

Od 1 sierpnia, przez trzydzieści dni planują przemierzać co dzień po około sto kilometrów. - Mieliśmy okresy przygotowawcze przed zimą i z jazdy po Łodzi wiemy, że stosiedemdziesiąt kilometrów robimy bez problemu - mówi Sebastian. - Będzie z nami jechał samochód serwisowy, więc w razie wyjątkowego zmęczenia czy też kontuzji będzie możliwość zregenerowania sił - dodaje. Chłopcy podzieleni są na grupy. Jedna z nich, to sekcja sportowa, która dba o przygotowanie fizyczne. Nie próżnują, kiedy nie mogą jeździć na rowerach biegają i ćwiczą indywidualnie. - Każdy ma rozpisane treningi, by dociągnąć do odpowiedniego poziomu - mówi organizator.

Przypadki losowe, problemy na trasie, noclegi - obawy przed wyprawą

Sebastian ma już na swoim koncie kilka samodzielnych wyjazdów z grupą i jak zapewnia, mimo młodego wieku (22 lata), ma już w tej materii duże doświadczenie. Zapytany o obawy związane z tą wycieczką, odpowiada: - Jedyna rzecz, której faktycznie się obawiam, to jest coś, na co nie będziemy mieli wpływu. Pogoda, jakieś problemy z trasą czy też noclegiem.

Większe obawy mają za to rodzice młodych uczestników. - Mam z nimi stały kontakt - zapewnia. - Informuję ich na bieżąco o wszystkim co się dzieje. Taka wyprawa, to mimo wszystko ryzyko - mówi. - Przede wszystkim martwią się noclegami.

Chłopcy myśleli o tym, by na noc rozbijać sobie namioty. - W szesnaście osób faktycznie moglibyśmy mieć z tym problem - przyznał Sebastian. - Zatem póki co szukamy noclegów przez społeczność skautową. Mamy już zapewniony nocleg w Niemczech i we Francji, szukamy również w ten sam sposób noclegu w Hiszpanii.

Biorę udział w wyprawie, bo...
Jak mówi Sebastian, wśród większości uczestników panuje pogląd, iż ta wyprawa jest wartościowa, że jest czymś, co warto zrobić. Zobaczcie, jak swoją decyzję o udziale w wyprawie motywują chłopcy:

Piotr, 16 lat:
Lubię wyzwania, a także chcę sprawdzić granicę moich możliwości

Marek, 15 lat:
Chcę przeżyć przygodę "swojego życia". Sprawdzić na jak dużo jestem wytrzymały. Jest to kolejne wyzwanie dla mnie, ponieważ mimo obowiązków związanych z harcerstwem (przyboczny) i szkołą (przewodniczący szkoły) muszę przygotowywać się do wyprawy, która będzie moją pierwszą wyprawą poza granice kraju.

Maciej, 16 lat:
Uważam, że to świetna okazja na rozwój własnej osobowości. Dzięki tej wyprawie będę w stanie udowodnić sobie,jak wiele można dokonać, jeśli się tylko chce. Jestem człowiekiem, który uważa, że nie ma rzeczy niemożliwych, a do tego potrafię być zawzięty. Dlatego pojadę do Barcelony.

Łukasz, 16 lat:
Wsiadłem na rower i od najmłodszych lat stał się on dla mnie niezawodną alternatywą na miłe i zdrowe spędzenie wolnego czasu z przyjaciółmi. Wielka wyprawa do Barcelony jest czymś abstrakcyjnym i nieprzewidywalnym. Trudno by było opisać słowami, czego oczekuję po tym miesiącu wielkiego wysiłku połączonego ze wspaniałymi wrażeniami kulturowo-estetycznymi, jakie czekają na nas, kiedy będziemy przejeżdżać przez cała Europę. Czy uda mi się zaliczyć ten niesłychanie trudny test życiowy? Nie wiem, ale jeśli nie spróbuję, mogę żałować tego do końca życia.

Przemek, 16 lat:
Biorę udział w wyprawie, bo chcę udowodnić sobie, że stać mnie na dużo.

Michał, 16 lat:
To kolejny sposób, żeby wzlecieć ponad przeciętność.

Organizacja contra szara rzeczywistość
Jak już wspomniałam, wyprawę organizują sami. Jej koszt jest wysoki, dlatego też starają się pozyskiwać sponsorów. - Potrzebne nam są rowery szosowe, czyli przystosowane do tego, by jeździć po utwardzonej powierzchni - mówi. - Ponadto wszystko, co jest konieczne przy takiej wyprawie. Sprzęt turystyczny, żywność, a także pieniądze na drogę powrotną - wylicza. W celu pozyskania funduszy organizują akcje. - Przed nami są dwie poważne akcje. Jedna z nich, to 1 procent, w której będzie można wesprzeć Związek Harcerstwa Rzeczpospolitej, czyli bezpośrednio naszą wyprawę. Drugą z nich jest akcja "Kup nam kilometr", w której za symboliczną kwotę będzie można wykupywać owe kilometry.

Przełamać stereotyp harcerzyka w krótkich spodenkach

Jeśli uda im się zorganizować całą wyprawę, pokonać setki kilometrów i dotrzeć do celu, będzie to bez wątpienia wielki sukces, zarówno całej grupy, jak i każdego z nich z osobna. Czy uda im się przełamać stereotyp harcerzyka w krótkich spodenkach? Tego nie wiadomo, ale z pewnością są na... dobrej drodze.

Więcej informacji znajdziecie na stronie: www.honker-andanza.zhr.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zejście na plażę przy hotelu Neptun w Łebie gotowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto