W kamienicy przy ul. Mielczarskiego wody nie ma już od połowy stycznia, bo administrator nie przedłużył umowy, gdyż według jego wyliczeń lokatorzy powinni dopłacić do rachunków ponad dwa tysiące złotych. A że odmówili, a sam nie chciał ich dofinansowywać, zrezygnował z usług wodociągów. Podobna sytuacja miała miejsce w prywatnym domu przy ul. Kilińskiego.
Z kolei w kamienicy przy ul. Włókienniczej właściciel przestał płacić rachunki, bo nie płacili ich najemcy. Tu umowę, z powodu długów, wypowiedział ZWiK.
– Żaden przepis nie zmusza właściciela kamienicy do podpisania umowy o dostawę wody. Nie ma już też przepisu mówiącego, że uliczny zdrój musi być nie dalej niż 100 metrów od budynku. Beczkowóz podstawiamy, gdy brakuje wody z naszej winy lub w wyniku chwilowej awarii – wyjaśnia Marek Wilczak ze ZWiK.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?