Przy tak okrągłym jubileuszu można mówić o osiągnięciach. Dla Marcina Oko, zastępcy dyrektora Centralnego Muzeum Włókiennictwa sukcesem jest sam fakt, że muzeum istnieje w tym miejscu, czyli w pierwszej, najstarszej łódzkiej fabryce. - Na to wszystko pracowało bardzo wiele osób. W ciągu 50. lat przez muzeum przewinęło się 700 ludzi - zaznacza Marcin Oko. - Udało nam się zrewitalizować kolejne budynki Fabryki Geyera - chwali się.
Przy tej rocznicy odsłonięto popiersie założycielki i pierwszej dyrektorki - Krystyny Kondratiukowej. To właśnie ona przyczyniła się do rozkwitu Muzeum Włókiennictwa, tworząc Dział Tkactwa w Muzeum Sztuki, który następnie stał się częścią Muzeum przy Piotrkowskiej. Dziś stara fabryka jest miejscem promującym współczesną tkaninę artystyczną. Na swoim koncie ma także takie imprezy, jak: Międzynarodowe Triennale Tkaniny czy też Geyer Music Factory.
Popiersie Krystyny Kondratiukowej | Urodziny Muzeum |
Mimo sędziwego wieku Centralne Muzeum Włókiennictwa nie myśli o emeryturze, a wręcz przeciwnie, zamierza dalej inwestować w siebie. W kotłowni, usadowionej na środku dziedzińca, tuż obok zabytkowego komina powstanie muzeum interaktywne, w ramach którego będą m.in. infokioski, podłogi i ściany dotykowe. Skąd takie zmiany? - Historię należy przekazywać w sposób ciekawy, musimy się dostosować do nowych odbiorców - zaznacza Oko.
Muzeum interaktywne powstanie na koniec 2012 roku. Dzisiaj uhonorowano także osoby zasłużone dla Muzeum.
Czytaj także:
- Foto Dej w byłej elektrowni Scheiblera - galeria konkursowa
- "Szeptem" - nowa książka Moniki Sawickiej o sprawach, o których należy mówić szeptem [recenzja]
Robert EL Gendy Q&A
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?