"Szeptem" ma swoją bohaterkę - kobietę, która chce, by mówić o niej Smutna. Pozostał jej jeden dzień życia. Zabiera więc czytelnika w podróż przez swoją przeszłość, teraźniejszość, a nawet przyszłość, jakkolwiek w bardzo specyficzny sposób. Życie Smutnej nie rozpieszczało, ale też i sama nie do końca chciała być szczęśliwą, z obawy o smutek, który jak w sinusoidzie jest nieuniknionym następstwem emocjonalnych wzlotów.
Wraz z kolejnymi, przeczytanymi stronami czytelnik zdaje sobie jednak sprawę, że to nie jest opowieść o wymyślonej postaci, ale książka o kobietach, ich rozterkach, przeżyciach, sposobie myślenia o najtrudniejszych tematach. W "Szeptem" przewijają się bowiem wspomnienia Smutnej, które sprawiają wrażenie, iż nie są tylko fikcją literacką, z autentycznymi listami kobiet. Wszystko wzbogacają ludowe przypowieści, które - jak to w przypowieściach - pełne są życiowych mądrości i odpowiedzi nawet na najtrudniejsze pytania.
Zobacz też: "Rola matki jest najtrudniejszą rolą w życiu kobiety", czyli wywiad z Moniką Sawicką
"Szeptem" nie ma wobec tego jednej fabuły, opowiedzianej od początku do końca historii. Książka to raczej zbiór opowiadań. Jedne poruszają tematy, o których należy mówić szeptem, inne starają się podpowiedzieć, jak sobie z nimi poradzić. Są szczere aż do bólu, jak wtedy, gdy Smutna z detalami opowiada o pachnącym "Brutalem", dużo starszym, wczasowym Banderasie, który pozbawił ją w ciemnym, hotelowym pokoju dziewictwa. Szkoda tylko, że czytelnik w tych wszystkich opowieściach zaczyna się momentami gubić i nie wie, co jest fikcją, co rzeczywistością, co jest fabułą, a co wtrąceniem.
Czytaj także:
- Bookcrosing w Łodzi, czyli książki na wyciągnięcie ręki w Kawiarni Literackiej
- Inauguracja "Pulsu Literatury" w Domu Literatury [zdjęcia]
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?