12-letni uczeń ukradł swojej nauczycielce samochód

- Właścicielka mazdy zgłosiła kradzież pojazdu z terenu prywatnej posesji w Wieruszowie - informuje policja. - Straty oszacowała na 10 tysięcy złotych. Okazało się, że dwa dni wcześniej zginęły jej kluczyki ale sądząc, że być może zgubiła je, zbagatelizowała sytuację i korzystała z zapasowych.

Policja ustaliła, że związek ze sprawą może mieć jej 12-letni uczeń. Chłopak 17 maja wykorzystał w szkole chwilową nieuwagę nauczycielki i skradł kluczyki, które pozostawiła na biurku. 12-latek zeznał, że 19 maja poszedł pod jej dom i po krótkiej obserwacji ukradł samochód by, jak twierdzi, pojeździć nim po okolicy. Kiedy już się znudził rajdem porzucił auto a kluczyki wyrzucił do pobliskiego przepustu wodnego gdzie policjanci z pomocą strażaków odnaleźli je i zwrócili właścicielce.

-  Policja ustaliła również, że kilka dni wcześniej 12-latek podobnie „pożyczył” quada wartości 2 tysięcy złotych, którego ukradł z garażu innemu mieszkańcowi Wieruszowa - informuje policja. - Z zebranych do tej pory materiałów wynika, iż nieletni bywał wcześniej na tej posesji i wiedział gdzie zaparkowany jest pojazd. Pod osłoną  nocy wyprowadził quada z garażu, a kiedy już sobie nim pojeździł porzucił.

Akta dotyczące 12-latka policjanci przekazali do sądu rodzinnego i nieletnich, który podejmie decyzje dotyczące jego demoralizacji.