Koszykarki Widzewa z Przyjaciółmi Widzewa na remis [zdjęcia] |
Jutrzejszy mecz Widzewa Łódź z Lechią Gdańsk może zadecydować o być albo nie być w T-Mobile Ekstraklasie dla... ŁKS-u Łódź. Jeśli widzewiacy przegrają z gdańszczanami, to ełkaesiacy będą musieli zwyciężyć na wyjeździe z Ruchem Chorzów, żeby zachować jeszcze szanse na utrzymanie.
Z Lechią przyjadą też dobrze znani na al. Piłsudskiego 138 ludzie. Na ławce trenerskiej gdańszczan zasiada Paweł Janas, który wprowadził Widzew do ekstraklasy w 2010 roku. Na szpicy jego drużyny gra wychowanek czerwono-biało-czerwonych - Piotr Grzelczak. Miejsce na środku obrony ma z kolei Sebastian Madera. Dla obu zawodników będzie to pierwsze spotkanie przeciwko dawnemu klubowi - odeszli oni w przerwie zimowej. Podwójnie zmobilizowany będzie na pewno Madera, który odchodził skłócony z kibicami, do tego nie chciał przedłużyć kontraktu.
Pocieszeniem dla łodzian powinna być absencja Jakuba Koseckiego, którego doskonale znają w ŁKS-ie. "Kosa", który w poprzednim sezonie przyczynił się do awansu ełkaesiaków, narzeka na uraz mięśniowy.
Jeśli chodzi o Widzew, na pewno zabraknie Mariusza Stępińskiego - wyjechał na zgrupowanie kadry do lat 17, także Mehdiego Ben Dhifallaha, który jeszcze odczuwa skutki starcia z bramkarzem Legii Warszawa - Duszanem Kuciakiem.
Czy widzewiacy okażą się pomocni lokalnemu rywalowi? Przekonamy się już jutro. Początek meczu pomiędzy Widzewem Łódź a Lechią Gdańsk o godzinie 13.30.
Czytaj więcej o
piłkarzach Widzewa Łódź:
Cracovia vs Widzew: bezbarwnie i bez bramek
Widzew vs Legia: mecz w obiektywie i opiniach piłkarzy oraz trenerów [zdjęcia]
Szymon Grabowski: Miejsce Lechii jest w ekstraklasie, Arki również
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?