MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Na święta zrób schroniskowym zwierzętom prezent

Redakcja
Prezent w postaci zwierzęcia, a może podarunek dla niego samego? Pracownicy i wolontariusze z łódzkiego schroniska dla zwierząt postarają się, by decyzja była właściwa.

Święta to zwykle jeden z bardziej gorących okresów dla łódzkiego schroniska. Wiele czworonogów opuszcza Marmurową, lecz niestety i wiele tam trafia, lub co gorsza wraca, gdyż stają się dla właścicieli niepotrzebnym ciężarem. Być może jednak sprawy idą ku lepszemu. - Na szczęście w tym roku jak do tej pory nie było zbyt wielu osób, które chciałyby pieska czy kotka na prezent - mówi Anna Mrozek, lekarz weterynarii z łódzkiego schroniska. - Jeśli ktoś taki się pojawił, odmawialiśmy adopcji, zapraszając go z osobą, która miałaby tego zwierzaka dostać - dodaje. Taka postawa pracowników schroniska nie dziwi. Nie od dziś wiadomo przecież, że zmiany otoczenia nie służą czworonogom, nie mówiąc już o wyrzucaniu ich z domów.

Czytaj więcej: Co zrobić z niechcianym żywym prezentem?

Zatem, gdy nie jesteśmy pewni, czy prezent będzie trafiony, lepiej jest zrobić niespodziankę bezdomnym czworonogom przywożąc im trochę rzeczy. A schronisko potrzeb ma wiele. - Do przetrwania zimy zwierzętom potrzebne są między innymi ubranka dla psów, karma lepszej jakości, wysokoenergetyczna, zasłonki na wejścia do bud, słoma - wylicza Anna Mrozek. Same dary to jednak nie wszystko.

Stwórz zwięrzętom tymczasowy dom

Schronisko miałoby jeszcze większe problemy, gdyby nie rzesza ludzi chcących bezinteresownie pomóc zwierzętom. Jednym z nich jest Magdalena Samulska, wolontariuszka. - Moja przygoda z wolontariatem zaczęła się od stworzenia domu tymczasowego dla zwierząt. Zabierałam te zwierzaki, które najbardziej potrzebowały pomocy. Kiedyś nie byłam w stanie przyjeżdżać do schroniska. Jak wielu z nas bałam się tego, że będę chciała, a nie będę mogła przygarnąć ich wszystkich do domu - opowiada Magdalena. - Jednak nie będąc obojętną na krzywdę zwierząt postanowiłam czynnie włączyć się do pracy w schronisku. Przyjeżdżam je pogłaskać, zrobić ogłoszenia, dać im namiastkę normalności - dodaje.

Ludzi takich jak Magda jest wielu, jednak z uwagi na morze potrzeb, wciąż potrzebni są nowi, chociażby do tworzenia domów tymczasowych dla tych czworonogów, które nie radzą sobie w schronisku. - Takie domy są bardzo ważne, jednak należy zdawać sobie sprawę, że nie jest to łatwe - mówi Magda. - Zwierzęta często długo szukają domu, albo z kolei my nie umiemy się z nimi rozstać. Jednak, gdy po adopcji dostajesz zdjęcie kota czy psa, któremu dałeś tymczasową rodzinę i dach nad głową i widzisz, że w nowym domu jest szczęśliwy i kochany, to wynagradza ci te wszystkie trudy, smutki i troski. Dzięki temu mam siłę do dalszego działania - dodaje.

Możesz wspomóc budowę nowego schroniska

Wolontariat to nie jedyny sposób, by pomóc schronisku. Często organizowane są zbiórki w szkołach czy innych placówkach. Zbierane są koce, karma i tym podobne rzeczy. Nasilenie tych akcji często następuje przed świętami. - 19 grudnia miałam przyjemność uczestniczyć w schroniskowej Wigilii. Przyszły do nas dzieci, które zbierały rzeczy oraz pieniążki dla piesków i kotków - mówi Anna Mrozek. - Bardzo się cieszyliśmy, że ludzie, w tym także ci młodzi, pamiętają o zwierzakach, które nie mają swoich domów - dodaje. Dary można też oczywiście przekazywać osobiście.

Warto też pamiętać o ogromnym przedsięwzięciu, jakim jestnowe schronisko. Sprawa budowy bardzo powoli, ale jednak idzie do przodu. Każdy łodzianin może pomóc w budowie nowego obiektu wpłacając nawet symboliczną kwotę na specjalnie do tego celu utworzone subkonto: 64 1560 0013 2367 0934 3454 0002.

Pracownicy i wolontariusze schroniska poświęcają zwierzętom znaczną część swojego życia. Wiele osób, które pomagają bezdomnym zwierzętom jest czynna zawodowo, a co za tym idzie muszą znaleźć siłę i czas na pracę, dom i schronisko. Miłość do czworonogów jest jednak u nich tak wielka, że pozwala na połączenie tych wszystkich obowiązków. Niestety, czasami ludzka bezduszność wywołuje u nich odwrotne reakcje. - Są dni, kiedy pędzę do schroniska jak na skrzydłach, bo wiem, że dziś do domku pójdzie któryś z moich psich lub kocich ulubieńców i to ładuje mnie pozytywną energią. Są też dni, kiedy podjeżdżam pod schronisko i widzę uwiązanego do bramy psa, lub porzucone w kartonie szczeniaki i jest to dla mnie dużym obciążeniem psychicznym - przyznaje Anna Mrozek.

Czego więc można życzyć w te Święta zarówno zwierzakom, jak i ich schroniskowym opiekunom? - Na pewno wszystkim wolontariuszom i pracownikom chciałabym życzyć wytrwałości, spokoju i tego, by nie popadali w rutynę, by w chwilach zwątpienia w sens swojej pracy, wracali myślami do uśmiechniętych pyszczków i merdających ogonów. Zwierzakom zaś życzę przede wszystkim kochających domów, takich prawdziwych, przez duże D - mówi Magda. Anna Mrozek zaś dodaje: - Przede wszystkim chciałabym życzyć ludziom, by mieli większą świadomość tego co robią. Zrozumienia, że schronisko nie jest miejscem, do którego oddaje się zwierzę, kiedy się go nie chce, by zrozumieli, że jest to miejsce dla zwierząt bezdomnych, błąkających się po ulicach, a nie dla tych, które znudziły się już właścicielowi. Chciałabym również życzyć ludziom zwiększenia świadomości w zakresie sterylizacji, by nie traktowali jej jako zło wyrządzane zwierzęciu. I naprawdę chciałabym, żeby zwierzę raz w roku mogło właścicielowi powiedzieć coś ludzkim głosem.

od 7 lat
Wideo

Młodzi często pracują latem. Głównie bez umowy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto