W Łodzi tramwaj porywa dzieci, a w Pradze wozi pasażerów [felieton]

Po co o tym piszę? Bo mam nadzieję, że w przyszłości wszyscy zastanowią się dwa razy zanim będą wyrokować, że tramwaj hałasuje i porywa dzieci!**A mam nadzieję, że jakieś nowe inwestycje się pojawią...
W połowie lutego łodzianie musieli podjąć bardzo ważną decyzję. Chodziło o wybór przebiegu trasy tramwaju W-Z**, czyli bardzo popularnej linii ze wschodu na zachód miasta.

Tramwaj, tak jak dotychczas, miał rozpoczynać trasę przy Wyszyńskiego na Retkini i kończyć na nowej pętli Dell, na Olechowie. Jednak, jako osoba interesująca się

, byłem nieco zaskoczony przedstawionymi przez Zarząd Dróg i Transportu propozycjami. Wariant 1 poza przebudowaniem istniejącego odcinka i wybudowaniem nowego, nie zakładał nic.

Warianty 0 i 2 były kompletną fantasmagorią. Ten pierwszy zakładał pozostawienie trasy W-Z bez jakiegokolwiek inwestowania, natomiast ten drugi zakładał wykręcenie tramwaju przez aleję Włókniarzy i przejazd przez Nowe Centrum Łodzi. Godny uwagi był też wariant 4 zakładający poprowadzenie linii tramwajowej ulicą Przybyszewskiego.

Mnie osobiście zainteresował wariant 3, gdzie projektant zaproponował rozwiązania, które wprowadziłyby odrobinę europejskiej świeżości. O co chodziło? O wprowadzenie tramwaju w osiedle, czyli żywą tkankę miejską. Z ulicy Rokicińskiej szynowce miały skręcić w Puszkina i dalej osiedlową Wujaka do Augustów.**Potem prosto Przybyszewskiego do alei Hetmańskiej.

Lepszą dostępność komunikacji miejskiej mieliby okoliczni mieszkańcy, uczniowie pobliskich szkół, a nawet wierni udający się do kościoła przy Wujaka. Tutaj torowisko przewidziano po południowej stronie jezdni, a w dalszym odcinku po terenie chodnika i na obrzeżu parku miejskiego. Przystanki przewidziano w rejonie ul. Gogola oraz w rejonie bloku numer 359.

Urzędnicy z Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi rozpoczęli konsultacje społeczne, bo to łodzianie mieli zdecydować, gdzie chcą tramwaj. No i zdecydowali. Ale poza opisem nie przedstawiono żadnych wizualizacji, ani przykładów. Więc decyzja była podejmowania "na czuja", a w jej podjęciu nie pomagał prezes pobliskiej spółdzielni, który od początku głosił, że nie sprzeda gruntów, po których miałby jechać tramwaj.

Modernizacja trasy W-Z wkrótce się rozpocznie

Dr hab. Jacek Wesołowski z Politechniki Łódzkiej, którego kilka miesięcy temu prosiłem o ocenę tego wariantu stwierdził wprost. Trzeba też spojrzeć na praktykę stosowaną w krajach zachodnich przy takich rozwiązaniach. Tam jest zdecydowanie więcej przypadków, gdzie tramwaj przebiega środkami osiedli.

Chyba przypominać nie muszę jakie było zakończenie owych konsultacji? Według wariantu 1 tramwaj na Olechów** pojedzie przez ulicę Rokicińską, a nie Wujaka i po drodze zatrzyma się na witrażowym [przystanku Piotrkowska-Centrum**](https://lodz.naszemiasto.pl/witrazowy-przystanek-zobacz-zwycieski-projekt-dworca/ar/c13-3156407). A zdecydowało o tym zaledwie 640 osób, z których wszyscy stwierdzili, że tramwaj będzie hałasował i porywał dzieci...

Podobną sytuację przerabiano dekadę temu w czeskiej Pradze. Wówczas zaistniała konieczność lepszego skomunikowania dzielnicy Barrandov, znajdującej się w południowej części miasta o dość górzystym ukształtowaniu. Dużą zaletą tego projektu było to, że Barrandov został pierwotnie przygotowany do budowy tramwaju.

W rezultacie w 2003 roku została uruchomiona linia tramwajowa, która weszła w osiedle i usprawniła podróżowanie mieszkańcom. Ale realizacja inwestycji nie obeszła się bez istotnych elementów. Specjalnie wybudowano kilometrowy wiadukt pieszo-tramwajowy, dwa tunele tramwajowe oraz ponad 2 kilometry nowych torów wraz z pętlą i podstacją.

Linia na Barrandov ma już blisko dekadę

Aby wytłumić hałas torowisko na linii na osiedle Barrandov zostało schowane w trawę, a budynki oddzielone charakterystycznymi lekko zaokrąglonymi ekranami dźwiękochłonnymi z podobnymi słupami trakcyjnymi. Każdy z nowych przystanków ma przebudowany peron, system informacji pasażerskiej wraz z sygnalizacją świetlną.

Filip Drapal z ROPID (RegionalnyOrganizatorZintegrowanegoTransportu w Pradze), w rozmowie ze mną mówił, że w procesie konsultacji społecznych bardzo ważna była rola władz Pragi, a także rad osiedli. Nowa linia tramwajowa doprowadzona do osiedla mieszkaniowego zmieniła nie tylko otoczenie, ale sprawiła, iż ceny ziemi i mieszkań wzrosły.

Inwestycja za kilka milionów koron okazała się strzałem w dziesiątkę. Jak wynika z danych RegionalnegoOrganizatora ZintegrowanegoTransportu w Pradze popyt na przejazdy komunikacją zbiorową z osiedla wzrósł aż o 30 procent.

Sam będąc w Pradze, miałem okazje jechać tramwajem do pętli Sadliste Barrandov. Przyznam szczerze, że największe wrażenie sprawiał specjalny wiadukt, który pełnił rolę tarasu widokowego oraz tunele. Mimo upływu czasu, linia wygląda na dobrze konserwowaną. Uzupełnieniem komunikacji po osiedlu są linie autobusowe, które kursują w pobliżu tramwajów i rozwożą pasażerów do najbliższego punktu przesiadkowego.

Poza tym wiem jedno - w przeciwieństwie do tych mieszkańców, którzy niby znają się na wszystkim, szczególnie jeśli chodzi o transport zbiorowy - jeszcze raz mówię tramwaj nie hałasuje i dzieci nie porywa!

• Wjazd na dworzec tymczasowy przy Węglowej zablokowany. PKS skapitulował [zdjęcia]

• MPK nie ma pieniędzy na nowe tramwaje. Zniknie 47 składów