Zobacz jak mieszka Kazimierz Kowalski, były dyrektor Teatru Wielkiego w Łodzi
Zaraz po przeprowadzce zaczął remontować dom. Założył wodę, kanalizację, zbudował łazienkę. Ale nie dokonał w zasadzie żadnych zmian architektonicznych, nie wyburzał ścian. Tylko zmodernizował dom. Pan Kazimierz pokazuje białe, oszklone drzwi łączące salon z jadalnią. Kiedyś były zalepione gazetami, tekturami. Za nimi mieszkało dokwaterowane małżeństwo. Teraz wyglądają pięknie. Stoi za nimi duży stół, który pan Kazimierz odziedziczył po babci. - Ma chyba ze sto lat – wyjaśnia. - Wszystkie stojące tu meble należały kiedyś do babci, cioci. Tak jak kredens, szafa. Podobnie z fotelami. Pan Kazimierz może pochwalić się, że wszystkie te meble sam odnawiał. Pomagał mu jego przyjaciel, też śpiewak operowy Andrzej Niemierowicz. W salonie na ścianie wisi portret ojca pana Kazimierza, Wiesława Wierusz – Kowalskiego. Namalowała go Hania Niemierowicz, córka Andrzeja. Pan Kazimierz opowiada, że jego tata miał zostać lekarzem, studiował nawet medycynę, a został aktorem. Występował w łódzkich teatrach, z czasem poświęcił się estradzie. CZYTAJ DALEJ >>>> ...