Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zapadł wyrok w spraw pożaru kamienicy przy ul. Włókienniczej

(mr)
Roman P. zachował spokój na sali sądowej.
Roman P. zachował spokój na sali sądowej. fot. Maciej Stanik
W czwartek sąd skazał na 4 i pół roku więzienia 46-letniego Romana P., oskarżonego o nieumyślne wywołanie pożaru w kamienicy przy ulicy Włókienniczej 18. Zginęły w nim 23-letnia kobieta i jej dwie małe córki.

Jak ustalił sąd, mężczyzna był kompletnie pijany, zasnął, wcześniej zostawiając palący się niedopałek papierosa, od którego zapaliło się wyposażenie jego mieszkania.

- Oskarżony mógł przewidzieć konsekwencje swojego postępowania, że ogień rozprzestrzeni się, że zagrozi ludziom - stwierdził w uzasadnieniu wyroku sędzia Grzegorz Wasiński.

Pożar wybuchł w nocy z 4 na 5 marca tego roku. W mieszkaniu na trzecim piętrze strażacy znaleźli nieprzytomne Martę B. i jej córki. 5-letnia Amelka zmarła pomimo akcji reanimacyjnej. Matkę i młodszą dziewczynkę, 3-letnią Wiktorię, odwieziono do szpitala. Jednak nie udało się ich uratować. Wszystkie zatruły się tlenkiem węgla.

Sąd wymierzając karę wziął jednak pod uwagę skruchę Romana P., który szczerze żałował tego, co zrobił.

Ma także dobrą opinię wśród sąsiadów, choć nadużywał alkoholu nie był awanturnikiem, nie jest też zdemoralizowany. Odbywając karę będzie jednak musiał się leczyć z uzależnienia.

Sąd podkreślił, że Roman P. będzie żył ze świadomością, że przyczynił się do śmierci trojga ludzi.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto