Wstydzą się Woźniaka?
Nie jest żadną tajemnicą, że Andrzej Woźniak trenuje - i to z dobrym skutkiem - widzewskich bramkarzy. Rozgrzewa ich także przed każdym meczem. Próżno go jednak szukać w meczowych protokołach. Także w składach, które otrzymują dziennikarze nie figuruje jego nazwisko, a przy drużynie przeciwnej owszem jest pozycja trener bramkarzy. Może najwyższy czas skończyć z tą fikcją i otwarcie przyznać, że Woźniak wykonuje w klubie określone zdania.
Mają pecha do tego sędziego
Po raz drugi w tym sezonie mecz Widzewa z Ruchem Chorzów sędziował Tomasz Garbowski. Niestety, po raz drugi arbiter z Kluczborka skrzywdził łódzki zespół. W pierwszym spotkaniu tych drużyny w Chorzowie Garbowski podjął dwie wielce kontrowersyjne decyzje. Nie inaczej było w sobotę w Łodzi, gdzie także dwa razy skrzywdził widzewiaków. Może zatem warto, aby łódzki klub wysłał, gdzie trzeba, pismo z prośbą, by ten pan nie gwizdał więcej spotkań z udziałem Widzewa.
Dwaj debiutanci
W sobotę w drużynie Widzewa zadebiutowało dwóch zawodników. Pierwszy raz w ekstraklasie grali bramkarz Michał Pytkowski i Veljko Batrović. Pierwszy z nich wprawdzie wpuścił dwa gole, ale zaprezentował się przyzwoicie i bez wątpienia łódzki klub będzie miał z niego pociechę.
Z kolei Czarnogórzec niczym specjalnym nie zaimponował, ale natomiast dało się zauważyć, że ma już gwiazdorskie nawyki. Niemiłosiernie macha na boisku rękami, co jest oznaką niezadowolenia oraz pod nosem komentuje zagrania partnerów z drużyny. (hof)
Trenerzy o meczu
Trener Ruchu Waldemar Fornalik: - Warunki do gry nie były w sobotę najlepsze. Mimo to uważam, że rozegraliśmy dobre spotkanie. Cieszę się, że wywieźliśmy trzy punkty z trudnego terenu, jakim jest boisko Widzewa.. Nawet mimo osłabienia łodzinie są ciężkim przeciwnikiem. Jestem zadowolony również z tego, że udźwignęliśmy rolę faworyta, bo tak nas przed tym meczem postrzegano. Zawodnicy wytrzymali to obciążenie. Co do walki o mistrzostwo, to są jeszcze cztery inne drużyny, które rywalizują o tytuł. Trudno w tej chwili mówić o szansach. My skupiamy się teraz na pucharowym meczu z Wisłą Kraków.
Szkoleniowiec Widzewa Radosław Mroczkowski: - Wszyscy widzieli, że warunki do gry nie były łatwe. Myślę, że pomimo to zagraliśmy dobre spotkanie. Ruch pokazał, że nie przez przypadek jest tak wysoko tabeli. Na boisku realizował to, co sobie zamierzył na przedmeczowej odprawie. My byliśmy dalecy od tego, popełnialiśmy dużo niewymuszonych, własnych błędów. Jakościowo byliśmy w sobotę gorszym zespołem. To daje nam sporo do myślenia. Musimy patrzeć w przyszłość i to jest teraz dla nas najważniejsze zadanie. Oczywiście ważne są kolejne mecze i punkty.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?