Dziwne spotkanie
Maciej Mielcarz: - Do momentu utraty bramki było to dobre spotkanie w naszym wykonaniu. Szkoda, że nie wyszliśmy na prowadzenie, wtedy to my bylibyśmy w komfortowej sytuacji. Ruch był do bólu skuteczny, ale było to dziwne, wręcz kuriozalne spotkanie. Wolnego, po którym gospodarze trafili po raz pierwszy, nie było, a Ukah nie faulował Janoszki. Nie twierdzę, że sędzia wypaczył wynik, bo mieliśmy sporo czasu na odrobienie strat. Ale nie chcę już mówić o arbitrze, bowiem nie mam ochoty jechać do Warszawy i się tłumaczyć.
Zagrają sparing
W ekstraklasie nastąpi teraz przerwa na dwa towarzyskie mecze reprezentacji Polski. Większość klubów rozegra spotkania sparingowe, wśród nich jest również Widzew. Wszystko wskazuje na to, iż łodzianie sprawdzą swoje siły w piątek, na razie oficjalnie nie wiadomo, kto będzie ich rywalem.
Niedziela była dniem wolnym dla większości piłkarzy, na kolejnym treningu spotkają się w poniedziałek po południu.
Oglądał ich Rafał Janas
Wśród widzów na trybunach był Rafał Janas (asystent trenera Legii Maciej Skorży). Nic dziwnego, bowiem już niedługo Widzew aż dwa razy w ciągu kilku dni spotka się w Warszawie z tym zespołem. Najpierw 23 października w ekstraklasie, następnie 26 października w meczu 1/8 finału Pucharu Polski.
Trenerzy o spotkaniu: Nie ma zespołów niepokonanych
Waldemar Fornalik (trener Ruchu): - Chcę wyraźnie podkreślić, iż spodziewaliśmy się trudnego meczu i tak właśnie było. Widzew nieprzypadkowo tak długo nie przegrał, to niezwykle zdyscyplinowana drużyna. Całe szczęście, że Pesković obronił kilka strzałów, gdyby goście zdobyli jednego lub dwa gole, spotkanie mogłoby się potoczyć inaczej. Później udało się nam trafić do siatki, mieliśmy również kolejne sytuacje. Trudno więc, żebym nie był zadowolony z wyniku, w przeciwieństwie do łodzian. Staram się na gorąco nie oceniać pracy sędziów i tym razem też nie zamierzam tego robić, zwłaszcza że nie widziałem powtórek telewizyjnych.
Radosław Mroczkowski (trener Widzewa): - Jesteśmy smutni, że ten mecz tak źle nam się ułożył. Myślę, iż do straty bramki nasza gra wyglądała poprawnie, jakiś pomysł na nią mieliśmy. Niestety, później miało miejsce sporo dziwnych sytuacji, złych zachowań i skończyło się, jak się skończyło. Celowo zmieniłem Grzelczaka, bałem się, że ujrzy kartkę i nie wystąpi w derbach. Sędzia? Powiem tak: prawdopodobnie kilka jego decyzji było na słabym poziomie. Nie ma zespołów niepokonanych, mam świadomość, że kiedyś musieliśmy przegrać. Ale szkoda, iż akurat w Chorzowie, bo była realna szansa, aby przedłużyć naszą dobrą passę.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?