MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Widzew zagra z GKP Gorzów. ŁKS podejmie Sandecję Nowy Sącz

Redakcja
Pierwsza liga piłki nożnej wznawia grę. Łódzkie zespoły zagrają u siebie: Widzew z GKP Gorzowem Wielkopolskim, a ŁKS z Sandecją Nowy Sącz.

Po przerwie w rozgrywkach, spowodowanej katastrofą w Smoleńsku i żałobą narodową, do gry wracają pierwszoligowi piłkarze. Widzewiacy zmierzą się jutro (23 kwietnia) z GKP Gorzowem Wielkopolskim, a Ełkaesiacy w sobotę (24 kwietnia) zagrają z Sandecją Nowy Sącz. Oba spotkania zostaną rozegrane w Łodzi.

Powrót do Łodzi

Widzewiacy po prawie miesiącu znów zaprezentują się własnym kibicom. Poprzednie spotkanie (z Motorem Lublin) przy al. Piłsudskiego zakończyło się remisem 1:1 i zawodnikom na pewno będzie zależało na powróceniu do zwycięskiej passy w meczach domowych. W tym sezonie podopieczni Pawła Janasa na własnym obiekcie zwyciężyli osiem razy, trzykrotnie dzielili się punktami z rywalami i nie zaznali goryczy porażki. Nic nie zwiastuje, żeby w piątkowy wieczór miało się to zmienić. Gorzowianie przegrali sześć z dwunastu wyjazdowych spotkań, notując też dwa remisy i cztery wygrane.

Za łodzianami przemawia też forma w ostatnich meczach. W rundzie wiosennej stracili oni punkty tylko raz – ze wspomnianym Motorem. GKP natomiast po dwa razy przegrał i zwyciężył, a raz podzielił się punktami. Warto dodać, że w ostatnim ligowym meczu, gorzowianie ulegli na własnym stadionie ŁKS-owi 1:2.

Robak się odblokuje?

Jesienią w Gorzowie Wielkopolskim padł remis 0:0. W poprzednim sezonie Widzewiacy też podzielili się punktami z GKP na wyjeździe (1:1), jednak u siebie wygrali pewnie 3:0. W tamtych spotkaniach trzy gole zdobył Marcin Robak. Najlepszy strzelec Widzewa w ostatnich meczach nie potrafił pokonać bramkarzy rywali, a poprzednią bramką zdobył z rzutu karnego w rywalizacji z Dolcanem Ząbki (21 marca). Zatem w piątek Robak będzie miał dobrą okazję, żeby przełamać tę niemoc strzelecką.

Wygrana kluczem do awansu?

Ełkaesiacy dzień później podejmą Sandecję Nowy Sącz. Wygrana w tym spotkaniu, będzie oznaczała poważna krok podopiecznych Grzegorza Wesołowskiego w kierunku Ekstraklasy. ŁKS jest w tabeli drugi i nad trzecią Sandecją ma jak na razie 2 punkty przewagi. Kolejne drużyny tracą do graczy z al. Unii cztery i więcej punktów.

Królowie własnego podwórka

Łodzianie w ostatnim spotkaniu pokonali GKP 2:1, po bramkach Łukasza Gikiewicza i Rafała Kujawy. Sandecja natomiast w takim samym stosunku wygrała z Górnikiem Zabrze. Zarówno ŁKS jak i Sandecja to zespoły, które u siebie zdobyły większość punktów (odpowiednio 26 i 30). Biało-czerwono-biali ośmiokrotnie zwyciężali już w tym sezonie przy al. Unii, a po dwa razy remisowali i przegrywali. Zawodnicy z Nowego Sącza na własnym boisku prezentują się jeszcze lepiej bowiem do tej pory nie przegrali.

Podopieczni Dariusza Wójtowicza zgoła odmiennie prezentują się jednak na wyjazdach, gdzie przegrali już siedem razy, wygrywając zaledwie trzykrotnie, a w dwóch meczach remisowali. Właśnie dlatego w sobotnim spotkaniu, atutem Ełkaesiaków powinno być własne boisko.

Czytaj także:
- Widzew Łódź - Motor Lublin tylko 1:1

- Final Four w majówkę w Atlas Arenie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto