- Zresztą, chcemy nawiązać do tradycji Widzewa także w okresie między sezonami. Przecież dawniej także finalizowano kontrakty dosłownie w ostatnich godzinach. A teraz jeszcze okienko transferowe nawet nie jest otwarte - mówią w klubie przy al. Piłsudskiego. Pewnie na pierwszych kandydatów do zespołu będziemy musieli czekać do pierwszego treningu.
Nie podano jeszcze także, kogo Widzew wystawia na listę transferową. Nie jest to równoznaczne z odejściem z klubu, o czym świadczy przykład np. Wojciecha Szymanka, który był na takiej liście, a jednak w poprzednim sezonie ligowym rozegrał aż 25 meczów.
W tej sytuacji może warto się zastanowić, kto powinien zostać w Widzewie na następny sezon. Oczywiście, prócz trenera Czesława Michniewicza, co nie jest jeszcze przesądzone nowym kontraktem. Zwłoka klubu w tej kwestii staje się irytująca.
W dotychczasowej kadrze, mimo zwłoki w wypłatach, nie ma zbyt dużo chętnych do rozstania się z Widzewem. Wrażenie rozczarowanego brakiem transferu sprawiał Darvydas Sernas i być może ta sprawa powróci, bo do końca kontraktu Litwina pozostał rok. Poróżniony z klubem jest Ugo Ukah i choć cenimy go m.in. za walory piłkarskie, to szanse na jego dalsze występy są marne.
Zgadzamy się, że są bardziej palące sprawy niż szukanie nowego bramkarza. Pozostaje zatem trójka: Bartosz Kaniecki, Ma ciej Mielcarz i Michał Pytkowski.
Z obrońców powinni grać: Ben Radhia, Jarosław Bieniuk, Sebastian Madera, Dudu, Sebastian Zalepa i mimo wszystko Szymanek, choć wymaga to nowego kontraktu. Potrzeba konkurentów na skraj defensywy.
W drugiej linii powinni pozostać : Adrian Budka, Mindaugas Panka, Łukasz Broź, Krzysztof Ostrowski, Piotr Mroziński, Damian Radowicz, Sebastian Radzio, Jurijs Żigajevs oraz mimo wszystko Bruno Pinheiro, który wiosną zaliczył zaledwie dwa występy. Wierzymy, że runie dziwny mur, jaki wytworzył się między Portugalczykiem i szkoleniowcem łodzian. Widzewskiej pomocy brakuje zawodnika kreującego grę w ataku pozycyjnym oraz wykonawcy wolnych (zastępczo robi to Dudu). Nie ma wystarczającej konkurencji na bokach pomocy.
Nie wiadomo, jak potoczą się losy Sernasa. W przypadku transferu Litwina trzeba pozyskać kogoś w rodzaju Charlesa Nwaogu. Grać powinni: Piotr Grzelczak, Nika Dżalamidze, Riku Riski, Przemysław Oziębała i Sebastian Ceglarz. Może warto dać szansę odrodzenia 27-letniemu Tomaszowi Zahorskiemu, który zagubił się zupełnie w Górniku i rozstał z Zabrzem. A trafił tam w 2007 roku po nieudanych negocjacjach z Widzewem.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?