To będzie dla widzewiaków bardzo ważny sprawdzian ich możliwości. Spotkanie w Krakowie da odpowiedź na pytanie, o jakie cele walczyć będą w tej rundzie łodzianie. Ewentualny sukces w grodzie Kraka pozwoliłby z optymizmem patrzeć na środek tabeli. Niepowodzenie może jednak zepchnąć drużynę trenera Czesława Michniewicza w strefę, w której trudno o spokój i racjonalne oceny. Po prostu tam grają emocje i liczą się ciągłe kalkulacje, ile jeszcze trzeba zdobyć punktów, by myśleć o przyszłym sezonie ekstraklasy.
Bez wątpienia wszyscy, którzy dobrze życzą klubowi chcieliby uniknąć takiej sytuacji.
Ostatni mecz z Koroną Kielce pokazał, że w łódzkim zespole tkwią spore możliwości. Jakby nie było podopieczni trenera Michniewicza odprawili z kwitkiem jednego z kandydatów do gry w europejskich pucharach. I trzeba przyznać, że w zwycięstwie nad kielczanami nie było krzty przypadkowości czy też uśmiechu fortuny. Po prostu widzewiacy zagrali dobry mecz, bezwzględnie punktując słabości znacznie wyżej notowanego rywala.
Oczywiście postawa drużyny z al. Piłsudskiego była jeszcze daleka od ideału i nie wszystkie trybiki w maszynie pracowały jak należy, ale widać, że coś drgnęło w dobrą stronę.
Kibice liczą na przebudzenie Darvydasa Sernasa, który wiosną jeszcze nie wpisał się na listę strzelców.
Z zespołem trenują już Krzysztof Ostrowski, Przemysław Oziębała, Prejuce Nakoulma i Jurij Żigajevs, ale wątpliwe jest, by pomogli kolegom w spotkaniu z Wisłą. Mają zbyt wielkie zaległości, by móc podjąć walkę z tak silnym rywalem.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?