Widzew przed pojedynkiem ze Śląskiem

Były lider MKS Kluczbork dał znakomitą zmianę w spotkaniu Śląska z Lechem (2:2), był najlepszym piłkarzem na boisku i miał wielki udział w tym, że podopieczni trenera Oresta Lenczyka nie przegrali 12. spotkania z rzędu.

Waldemara Sobotę łodzianie mieli na wyciągnięcie ręki. To on pognębił ich broniąc barw Kluczborka. Pokazał, że ma talent i spore możliwości. Bossowie klubu z al. Piłsudskiego stawiali na innych.

Teraz chwalą się, że w letnim i zimowym okienku transferowym przetestowali 49 zawodników, czego efektem było 18 nowych kontraktów. Prawda jest jednak brutalna. Nie ma na tej liście Soboty, który mógłby się stać dla zespołu prawdziwym transferowym hitem.

Zawodnikiem Widzewa został natomiast rumuński Środkowy obrońca 28-letni Bogdan Straton, który obecnie nie mieści się w ligowej kadrze, a Widzew, po uważnej obserwacji, podpisał z nim 2,5-letni kontrakt.

Łodzianie rozmawiali w sprawie transferu z bramkarzem... Grzegorzem Szamotulskim, ale słusznie doszli do wniosku, że lepszym rozwiązaniem będzie przedłużenie kontraktu z Maciejem Mielcarzem. Oto transferowe paradoksy.

Wrocławianie w sobotę z pewnością zechcą zrewanżować się za jesienną porażkę w Łodzi 2:5. Wtedy dwa razy na listę strzelców wpisał się Darvydas Sernas. Może Litwin znów pokaże, że jest groźnym, skutecznym napastnikiem, którego powinna się bać cała ekstraklasa!

W łódzkiej drużynie są dwaj piłkarze, dla których Śląsk nie jest obcą drużyną. Adrian Budka rozegrał w barwach wrocławian 33 spotkania, strzelił dwie bramki.

Krzysztof Ostrowski wystąpił w stu pojedynkach, trzy razy trafił do siatki rywali. Czy obaj wystąpią na bokach pomocy w spotkaniu we Wrocławiu?

W środę Widzew zagrał sparing z klubową drużyną juniorów (dwie połowy po 35 minut). Seniorzy wygrali 12:0. Dwie bramki dla zespołu z ekstraklasy strzelił Sernas.