Podopiecznych Radosława Mroczkowskiego na pierwsze miejsce wywindować mogą tylko trzy punkty. Po 6. kolejkach spotkań Widzew zajmuje dość odległe szóste miejsce, ale od wicelidera Jagiellonii Białystok dzieli go tylko punkt, a lidera Korony Kielce dwa. Do tego mecz łodzian z Zagłębiem, który rozpocznie się o godz. 18, będzie pierwszym spotkaniem 7. kolejki, więc w przypadku zwycięstwa widzewiacy przynajmniej na dwie godziny zasiądą na fotelu lidera. A może i na dłużej, jeśli w rozpoczynającym się o godz. 20.30 w Poznaniu starciu trzeciego Lecha (także 10 pkt) z Jagiellonią padnie remis.
Ostatni raz Widzew patrzył z góry na pozostałe zespoły ekstraklasy pięć lat temu po inaguracyjnym zwycięstwie 2:1 nad Groclinem, ale też zaledwie kilka godzin. Wcześniej liderował po rundzie jesiennej sezonu 1997/1998.
Na razie w łódzkiej drużynie, która w tym sezonie nie przegrała jeszcze meczu, nikt nie myśli o pierwszym miejscu, lecz o pokonaniu Zagłębia. - Niech to będzie na razie naszym celem, bo tabela będzie liczyć się dopiero po ostatnim meczu sezonu - przypomina trener Radosław Mroczkowski.
Szkoleniowiec liczy, że jego podopieczni zaprezentują się lepiej niż w ostatnim meczu z GKS Bełchatów. - Na pewno potrafimy grać lepiej i mam nadzieję, że to pokażemy - mówi. - Chodzi mi o jakość wykonania niektórych elementów. Dla mnie ważny jest nie tylko wynik, ale także styl naszej gry.
Bez wątpienia więcej zmartwień mają jednak w Lubinie. Wzmocniona latem drużyna Zagłębia w tym sezonie nie odniosła jeszcze zwycięstwa, zdobywając zaledwie 3 punkty.
- Wiadomo, w jakiej jest sytuacji, ale ja zawsze powtarzam, że lepiej patrzeć na siebie niż na rywala. Nie będę więc komentował plotek o możliwym zwolneniu Jana Urbana - mówi Mroczkowski. - Podkreślam jednak, że liga jest bardzo wyrównana i nie ma w niej drużyn poza zasięgiem. Dlatego nie wolno już teraz dopisywać sobie trzech punktów.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?