Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Widzew przed meczem z Zagłębiem Lubin

(bap)
Wiosną Widzew pokonał w Łodzi Zagłębie 2:1. Jedną z bramek zdobył Darvydas Sernas, obecnie napastnik lubińskiego klubu.
Wiosną Widzew pokonał w Łodzi Zagłębie 2:1. Jedną z bramek zdobył Darvydas Sernas, obecnie napastnik lubińskiego klubu. fot. Paweł Łacheta
Chyba nawet najwięksi optymiści wśród kibiców Widzewa nie liczyli na to, że w tym sezonie ich drużyna może znaleźć się na czele ekstraklasy. Tymczasem jeśli w piątek widzewiacy pokonają u siebie Zagłębie Lubin, co najmniej przez dwie godziny będą przewodzić ligowej tabeli.

Podopiecznych Radosława Mroczkowskiego na pierwsze miejsce wywindować mogą tylko trzy punkty. Po 6. kolejkach spotkań Widzew zajmuje dość odległe szóste miejsce, ale od wicelidera Jagiellonii Białystok dzieli go tylko punkt, a lidera Korony Kielce dwa. Do tego mecz łodzian z Zagłębiem, który rozpocznie się o godz. 18, będzie pierwszym spotkaniem 7. kolejki, więc w przypadku zwycięstwa widzewiacy przynajmniej na dwie godziny zasiądą na fotelu lidera. A może i na dłużej, jeśli w rozpoczynającym się o godz. 20.30 w Poznaniu starciu trzeciego Lecha (także 10 pkt) z Jagiellonią padnie remis.

Ostatni raz Widzew patrzył z góry na pozostałe zespoły ekstraklasy pięć lat temu po inaguracyjnym zwycięstwie 2:1 nad Groclinem, ale też zaledwie kilka godzin. Wcześniej liderował po rundzie jesiennej sezonu 1997/1998.

Na razie w łódzkiej drużynie, która w tym sezonie nie przegrała jeszcze meczu, nikt nie myśli o pierwszym miejscu, lecz o pokonaniu Zagłębia. - Niech to będzie na razie naszym celem, bo tabela będzie liczyć się dopiero po ostatnim meczu sezonu - przypomina trener Radosław Mroczkowski.

Szkoleniowiec liczy, że jego podopieczni zaprezentują się lepiej niż w ostatnim meczu z GKS Bełchatów. - Na pewno potrafimy grać lepiej i mam nadzieję, że to pokażemy - mówi. - Chodzi mi o jakość wykonania niektórych elementów. Dla mnie ważny jest nie tylko wynik, ale także styl naszej gry.

Bez wątpienia więcej zmartwień mają jednak w Lubinie. Wzmocniona latem drużyna Zagłębia w tym sezonie nie odniosła jeszcze zwycięstwa, zdobywając zaledwie 3 punkty.

- Wiadomo, w jakiej jest sytuacji, ale ja zawsze powtarzam, że lepiej patrzeć na siebie niż na rywala. Nie będę więc komentował plotek o możliwym zwolneniu Jana Urbana - mówi Mroczkowski. - Podkreślam jednak, że liga jest bardzo wyrównana i nie ma w niej drużyn poza zasięgiem. Dlatego nie wolno już teraz dopisywać sobie trzech punktów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto