Widzew odleciał do Portugalii

Pokonali drugoligową Olimpię Grudziądz 2:0, po golach Paula Grischoka w 59 i 78 minucie. Podobnie jak w poprzednich meczach kontrolnych, trener Czesław Michniewicz dał szansę gry po połowie meczu innym zespołom.

Przed przerwą Widzew grał w składzie: Kaniecki - Ben Radhia, Madera, Ukah, Lisowski - Ostrowski, Grzeszczyk, Kuklis, Grzelak - Duric - Grzelczak.

Po przerwie: Mielcarz - Budka, Straton, Bieniuk, Dudu - Oziębała, Panka, Szymanek, Grischok - Sernas, Dzalamidze.

W 4 minucie po wolnym Tomasza Lisowskiego do sparowanej przez bramkarza piłki dopadł Łukasz Grzeszczyk i strzelił celnie z bliska. Sędzia uznał, że był spalony. W tej części gry łodzianie wypracowali kilka dogodnych sytuacji, ale żadnej nie wykorzystali. Końcówkę pierwszej połowy kończyli w dziesiątkę, bo Piotr Kuklis doznał urazu kolana lewej nogi i opuścił boisko.

Po zmianie stron nowa jedenastka potrafiła odzwierciedlić przewagę bramkami. W 59 min po składnej akcji prawą stroną, zainicjowanej przez Adriana Budkę, i szybkiej wymianie podań, piłkę otrzymał pozostawiony bez opieki Paul Grischok i zdobył prowadzenie strzałem z 14 metrów. Pięć minut później mogło być 2:0, ale Darvydas Sernas w sytuacji sam na sam z bramkarzem trafił prosto w niego. Efektownym nożycami próbował strzelać Przemysław Oziębała. W 78 min Grischok znowu dostał podanie z prawej strony i bezbłędnie je wykorzystał. Tym razem popisał się świetnym technicznie przyjęciem piłki i szybkim, ale dokładnym uderzeniem w róg, w którym nie było bramkarza. Dość niespodziewanie Grischok został liderem strzelców styczniowych sparingów Widzewa (już 3 gole). Po groźnym wolnym Dudu w 83 min Grischok zszedł z boiska, kulejąc, ale to nic poważnego. Po meczu roześmiany brał udział w rozbieganiu w hali.

Cieszy, że widzieliśmy w dobrej dyspozycji rekonwalescentów, którzy kończyli ligową jesień o kulach (np. wspomniany Grischok, Mindaugas Panka i Przemysław Oziębala, znów najszybszy z występujących piłkarzy). Nie dziwimy się, że Widzew zainteresował się Nikim Dzalamidze. Gruzin demonstruje nietuzinkowe umiejętności, zaskakującą na ten wiek dojrzałość i nie zdziwimy się, jak zostanie widzewiakiem już tej zimy.

Darvydas Sernas przyznał, że miał ofertę z Blackpool. Ponieważ zawsze marzył o grze w lidze angielskiej, więc jest trochę rozczarowany, bo okienko transferowe na Wyspach jest już zamknięte. Ale jest też profesjonalistą i będzie grał najlepiej jak potrafi w Widzewie.

- Wygrana cieszy, bo to był najsilniejszy zespół, z jakim do tej pory graliśmy. Martwi mnie uraz Piotrka Kuklisa, ale gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą. Po to mamy tak szeroką kadrę, żeby każdego zawodnika można było zastąpić. Co do Gruzina, to moje stanowisko jest jasne, chcę go mieć w zespole. Wszystko zmierza w dobrym kierunku - ocenił Czesław Michniewicz.

Nie grali m.in. Łukasz Broź, przeziębiony Riku Riski (doleci na obóz po meczu Belgia - Finlandia), Jurijs Żigajevs, Bruno Pinheiro, Damian Radowicz, Michał Pytkowski. Sebastian Radzio strzelił gola w zespole Młodej Ekstraklasy, który pokonał Wisłę Płock 3:2 (pozostałe: Jakub Bartkowski i pozyskany ze Stali Mielec Piotr Mroziński).

Na obóz do Portugalii nie wyjedzie Tomasz Lisowski. Tą decyzją piłkarz nie jest zaskoczony, gdyż sam wolałby grać w Koronie już wiosną, a nie od lipca, jak przewiduje kontrakt zawarty z kielczanami. Na zgrupowanie w Vilamoura nie wylecą także: Piotr Kuklis, Łukasz Grzeszczyk, leczący uraz Damian Radowicz.

O godz. 3.30 wyjechali z Łodzi i o godz. 7.40 odlecieli do Lizbony: Maciej Mielcarz, Bartosz Kaniecki, Michał Pytkowski, Mikołaj Zwoliński, Sebastian Radzio, Bogdan Straton, Damian Ceglarz, Piotr Mroziński, Sebastian Madera, Przemysław Oziębała, Łukasz Broź, Ugochukwu Ukah, Velibor Durić, Paweł Grischok, Mindaugas Panka, Jurijs Zigajevs, Jarosław Bieniuk, Ben Radhia, Krzysztof Ostrowski, Bruno Pinheiro, Dudu, Riku Riski, Piotr Grzelczak, Adrian Budka, Wojciech Szymanek, Rafał Grzelak, Nika Dzalamidze, Darvydas Sernas.